Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
1117
BLOG

Palikot to nie to samo co Lepper...

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 40

Wielu komentatorów politycznych, dziennikarzy, polityków, blogerów porównuje Janusza Palikota do Andrzeja Leppera. Niestety wydaje mi się a wręcz jestem przekonany, że osoby stawiające taką tezę są w błędzie.

Osoby które znają drogę polityczną przewodniczącego Samoobrony wiedzą, że Andrzej Lepper wybił się na organizacji protestów społecznych. Tworzył swoją pozycję polityczną na buncie i na rolnikach którzy szli za Nim na blokady sprzeciwiając się w ten sposób partiom rządzącym. W ten sposób dostąpił zaszczytu sprawowania funkcji wicemarszałka IV kadencji sejmu oraz stanowiska wicepremiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Andrzej Lepper nie posiadł również zaplecza finansowego do zbudowania struktur partyjnych, biur regionalnych które Janusz Palikot za swoje pieniądze stworzył w ciągu roku.

Janusz Palikot idealnie trafił w tej kampanii i nie musi robić żadnych blokad oraz gardłować "Balcerowicz musi odejść". Liderzy dwóch partii sprawiają, że Ruch Palikota ma realne szanse na wejście do polskiego parlamentu.
Pierwszym politykiem który pomaga byłemu posłowi jest szef SLD Grzegorz Napieralski. Nie trzeba być wybitnym znawcom prowadzenia kampanii wyborczych, żeby po zobaczeniu kilku wystąpień, wpadek oraz jawną rejteradą przed debatami (wczoraj plan sztabu SLD się nie powiódł) stwierdzić, że Napieralski jest najzwyczajniej w świecie marnym aktorem z wyuczonym tekstem. Jest politykiem który nie jest w stanie przekonać swoją charyzmą wyborców do większego poparcia swojego ugrupowania a jest w czym wybierać, bo grupa niezdecydowanych jest potężna. W tej grupie na pewno znajdują się osoby o poglądach lewicowych.

Kolejnym ważnym politykiem który pomaga Januszowi Palikotowi jest poseł Jarosław Kaczyński. Przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości swoim bezpardonowym atakiem na obóz rządzący sprawia, że wyborcy Platformy Obywatelskiej zaczynają się wahać na kogo oddać głos w wyborach parlamentarnych. Nie oddadzą swojego głosu na PiS ze strachu lub braku sympatii do prezesa, nie oddadzą też głosu na SLD ze względu na lidera no i zapewne mają też gdzieś w tyle głowy Aferę Rywina.

Ktoś może stwierdzić, że Andrzej Lepper też w swoim czasie idealnie trafił. Różnica polega jednak na tym, że Lepper bazował tylko na wyborcach niezadowolonych, posłach których cechy charakterologiczne predestynowały Ich do powszechnego buntu i obstrukcji. Janusz Palikot zebrał w dużej mierze osoby wykluczone należące do mniejszości seksualnych, które mają poparcie w określonych środowiskach. Dotarł do wyborców reprezentujących poglądy antyklerykalne. Naturalnie wśród wyborców Ruchu Palikota są ludzie także niezadowoleni czy niezdecydowani. W przeciwieństwie do byłego lidera i posłów Samoobrony w partii Palikota są osoby o wyraźnych poglądach czego brakowało w Samoobronie.

Obaj politycy byli/są politycznymi harcownikami jednak kolejna między Nimi różnica polega na tym, że gdy Janusz Palikot i niektóre osoby z jego otoczenia dostąpią jakiś funkcji w Państwie to nie będzie seksafer, afer gruntowych, bo to wyższa półka ludzi w porównaniu do posłów Samoobrony jak i ich byłych wyborców. Wyborców których przejęło Prawo i Sprawiedliwość.

Ktoś napisze/powie, że Janusz Palikot to populista. W tej kampanii Jarosław Kaczyński, Grzegorz Napieralski, Paweł Kowal w porównaniu do Janusza Palikota to populiści do kwadratu.


Popieram Palikota!

 

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (40)

Inne tematy w dziale Polityka