Znajomy właśnie wrócił z Wrocławia pociągiem i chciałbym Wam napisać w dwóch zdaniach, czego to dzisiaj doświadczył na dworcu kolejowym w stolicy Dolnego Śląska.
Ano, na dworcu głównym osoby które chyba współpracują z Gazetą Polską lub robią to za pieniądze, rozdawały za DARMO gazetę Tomasza Sakiewicza. Dochodziło do takich sytuacji, że pukali w szyby pociągu, żeby pasażerowie otworzyli okno i wrzucali na siłę do środka po trzy, cztery egzemplarze Gazety Polskiej. Nie wiem czy to było wydanie codzienne czy tygodnik ale na okładce było zdjęcie Tupolewa i informacja, że sześć osób mogło przeżyć katastrofę. Pewnie osoby które bardziej wnikliwie śledzą twórczość ufologów z Gazety Polskiej, będą wiedziały o który numer chodzi. Ta zorganizowana akcja odbywała się w godzinach popołudniowych.
Panie Sakiewicz, już tak źle jest z gazetką?
PS. Zdziwiło mnie też ostatnio, że redaktor naczelny nie wpisał się w ostatni poniedziałek lub wtorek jak to ma w zwyczaju przed wydaniem środowym. A może mi coś umknęło?
Inne tematy w dziale Polityka