Rozmaitości 4.01.2012, 20:36 Zanim zapadnie zmierzch To, co jest Mógłbyś widzieć naprawdę niewiele i być szczęśliwy. Mógłbyś widzieć mgłę i chwilę później deszcz, który ją przecina, i nic poza tym. Mógłbyś mówić: mgła....
Rozmaitości 27.12.2011, 19:31 Zimowe espresso Dzień. Miesiąc. Rok. Wszystko dobiegało kresu. Resztki marzeń w żyłach żywiło espresso. Bar obskurny, lecz w takich najlepiej je parzą. W mieście jak po zarazie. Zima z pustą twarzą. Barman, nieco znudzony,...
Rozmaitości 15.12.2011, 20:19 Wspomnienie żeglugi Ruszyliśmy o świcie. Klątwy w trzech językach ciskała załoga, aż się ślizgał pokład. Wiał wietrzyk z południa – mistrz w grze i unikach. Mapa od rakii i wspomnień namokła. W morzu topił się grzechot motoru, skrzyp...
Rozmaitości 6.12.2011, 20:44 Trzy pocztówki Wieczorna pocztówka Ci z przedmieść nie zdążyli jeszcze wrócić z miasta; tramwaje rozwożą puste światło, a niskie domy niszczeją samotnie, z godziny na godzinę coraz bardziej nietutejsze. Niedaleko...
Rozmaitości 4.12.2011, 20:28 Kantata świniobójców Zabili świnię, potem jedli. Ale wcześniej worek z kaszą stygł na śniegu. Słup pary wyrósł w górę i przez chwilę wznosił się nad śniegiem jak wilgotny, nieokorowany pień. Pies wył; najbardziej wtedy, gdy było...
Rozmaitości 29.11.2011, 20:49 W pewnym mieście Zamknięte w mydlanych bańkach ćwierćnuty ognia stąpały wzdłuż rzeki, wzdłuż murów miasta. Latarki strażników rzecznych ścierały w proch zmurszałą pamięć. Na ławce Rzym wtulał się w miękkie piersi...
Rozmaitości 18.11.2011, 20:39 Trakt Znużony światłem, stawałem się cieniem. Gasło południe w rytm karpackich godzin. Przedmioty swoim nazwałem imieniem, by były bliższe. Dym po wzgórzach chodził. Niósł się znad rzeki, barwiąc ją na siwo...
Rozmaitości 12.11.2011, 22:25 Bilet z 11 listopada Dotarliśmy do granic, podróż nie trwała zbyt długo, przycięta do rozmiarów gry w orła i reszkę: zły szeląg pokolenia rzucony był na wiatr ani zimny, ani gorący. Nikt się nie sparzy: nie ma łez,...