swann swann
280
BLOG

Inwazji nie będzie.

swann swann Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Inwazji na całe terytorium Ukrainy nie będzie. Moskale nie wkroczą do Kijowa. Im bardziej straszą tym teoretycznie możliwym posunięciem, tym mniej jest ono prawdopodobne. Nie idzie tu tylko o to, że Moskale są nałogowymi i notorycznymi kłamcami i że jak mówią publicznie coś jednego, to z pewnością planują coś innego. Tak mają, bo tacy są. Moskiewska kultura jest kulturą kłamstwa. I to kłamstwa pudełkowego - jednego zapakowanego w drugim.

Moim zdaniem Moskale nie dokonają w najbliższym czasie pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę z kilku z powodów. Można te główne powody wyliczyć, niekoniecznie z zachowaniem hierarchii ich ważności;

Po pierwsze, cena zagranicznych sankcji gospodarczych. Jakie by one nie były, dla gospodarki rosyjskiej, pamiętajmy, że jest ona wielkości gospodarki holenderskiej, cena ta byłaby bardzo wysoka.

Po drugie, trudno sobie wyobrazić by w następstwie takiej inwazji Niemcy i Francja mogły kontynuować swoją politykę wobec Moskwy w dotychczasowym trybie. Musiałaby nastąpić istotna zmiana i to nie na krótki okres. Względna konsolidacja Zachodu, która musiałaby zaistnieć, nie leży w interesie Putina.

Po trzecie, niewątpliwie dokonałby się proces sanacji NATO i wzmocnienia siły militarnej Sojuszu, szczególnie w naszym regionie. Rola przywódcza USA uległaby wzmocnieniu.

Po czwarte, Ukraina jest przygotowana na moskiewski atak i nie bardzo widać by siły moskiewskiej V kolumny na Ukrainie były liczne i gotowe do wsparcia Moskali. To z pewnością podnosi koszty agresji wyliczone w ilości ofiar po obu stronach frontu. Doświadczenie krwawej agresji musiałoby spowodować takie zmiany w mentalności Ukraińców, że o "braterstwie narodów" Moskwa mogłaby już zapomnieć na dobre. Orientacja polityczna Ukraińców stałaby się w ogromnej mierze anty-rosyjska.

Po piąte, zakładając iż po fazie militarnej agresji  i policyjnych represji Moskwie udałoby się sprawnie zainstalować w Kijowie kolaborancki rząd, to jednak dla przeważającej części Ukraińców byłby to rząd obcy i wrogi. Koszty de facto moskiewskiej okupacji Ukrainy okazałyby się znaczące, a perspektywa wyjścia z Ukrainy odległa. 

Tych kilka przedstawionych powyżej a oczywistych skutków inwazji mocno przeważa wagę na stronę jej zaniechania. Jest tylko jeden argument, który przemawia za pełnowymiarową inwazją. Jest nim to, że Kreml może racjonalnie uważać, iż obecny układ sił między Rosją, Zachodem a Chinami jest najlepszym z możliwych już dla Moskwy. Innymi słowy, że korzystniejszej sytuacji już Moskwa mieć nie będzie, czyli, że albo teraz albo nigdy. Taka ocena stosunku sił i prognoza ich przyszłych wymiarów ma cechy racjonalności. Jednakże, inną rzeczą jest to, że inwazja na Ukrainę stosunku tych sił na korzyść Moskwy nie zmieni. Wyłącznie go pogorszy. I to zapewne Putin też wie. Ergo: inwazji nie będzie. Prowokacje, utarczki i inne formy agresji, jak najbardziej będą się mnożyć, ale pełnowymiarowego ataku nie będzie w najbliższych miesiącach. Mogę się o to założyć z wszystkimi analitykami militarnymi NATO razem wziętymi.


swann
O mnie swann

 Weteran zimnej wojny. Stary pies, który zna już wszystkie sztuczki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka