Pisałem już kilka razy o panu Macron, zanim jeszcze został zaprzysiężony na prezydenta Francji. Uważałem wtedy i uważam nadal, że jest półgłówkiem. Takim co to nauczył się na studiach że, " coś takiego jak kultura francuska nie istnieje". Dla mnie akurat istnieje, ale jak głosujący na pana Macron Francuzi uważają, że nie istnieje, to pies ich trącał. Niech sobie tak uważają. Szkoda o to kruszyć kopii.
Teraz kilka zdań o nowym pomyśle pana Macron. Czyms na kształt " planu Macrona". Otóż uważa on, że jedną z głównych przyczyn trudności gospodarczych i politycznych Francji oraz Europy są kraje Europy Wschodniej. A to z dwóch co najmniej powodów. Jednym z nich jest nasze, rzekome odwracanie się plecami do wartości europejskich. Nie będę się nad tym, w świetle akapitu powyżej, szczególnie rozwodził. Wystarczy powiedzieć, że wymyślone ad hoc w Paryżu czy Brukseli "wartości" tak mają się do europejskiej tradycji kulturowej jak pięść do nosa.
Drugi natomiast powód, zasługuje na kilka zdań komentarza. Pan Macorn twierdzi, że Francja ( a w domyśle EU ) cierpi z powodu konkurencji jaką stanowią tańsi pracownicy z naszej części Europy. To z tego powodu francuscy przedsiębiorcy zatrudniają ich we Francji i przenoszą zakłady pracy do Polski. Innymi słowy zdaniem pana Macron ceną pracy nie wolno i nie powinno się konkurować. Zapewne więć będzie dążył do ograniczeń przepływu pracowników. Taki jest jego "plan".
Ciekawe jednak jest to, co powie, gdy kraje z naszego regionu odpowiedzą, że skoro nie możemy konkurować kosztami to Francja nie powinna konkurować kapitałem. I my w odpowiedzi nałożymy ograniczenia i podniesiemy koszty operacji francuskiego kapitału w naszych krajach. Co wtedy?
To retoryczne pytanie, rzecz jasna. Wszyscy znamy odpowiedź.Wtedy oczywiście pan Macron oswiadczy, że sprzeniewierzymy się europejskim wartościom. Czytaj : interesom. Bo te, według pana Macorn podążają drogą jednokierunkową - z Paryża do Warszawy. Ale już nie na odwrót. Ot, i cały plan. Niestety, sensowność tego planu warta jest innych pomysłów Macrona. Jego szkodliwość, dla nas, Francji i EU będzie niestety bardzo wysoka. No cóż, za głupotę się płaci...
