Przedsoborowy5897 Przedsoborowy5897
650
BLOG

Ewolucja jest absurdalna z punktu widzenia matematycznego

Przedsoborowy5897 Przedsoborowy5897 Technologie Obserwuj notkę 20
W tej notce zamierzam poruszyć parę spraw związanych z teorią ewolucji, kreacjonizmem, prawdopodobieństwem, a także ze stroną internetową i kanałem YouTube lekarza magistra Johna B Andelina, Mask of Science, w którym prezentuje problemy naukowe, w tym matematyczne, z teorią ewolucji. Poruszę też inne tematy pokrewne, w tym badania Dra Nathanaela Jeansona.

Jakiś czas temu natrafiłem na krótki filmik na YouTube na którym lekarz John B Andelin przedstawia dowody statystyczne przeczące ewolucji. Myślałem, że o tym napiszę notkę, ale od tamtej pory pojawiło sie jeszcze parę pokrewnych spraw dotyczących tematu ewolucji i kreacjonizmu, o których też mam zamiar napisać w tej notce. Jednak nastąpił jeszcze jeden ważny ''update''. Okazało się, że Andelin napisał poważny artykuł naukowy, obalający teorię ewolucji za pomocą matematyki, i co ciekawe, pewne rzetelne recenzjonowane czasopismo naukowe, specjalizujące się w temacie matematyki i i fizyki stosowanej - szok i niedowierzenie - zgodziło się opublikować jego artykuł przeczący teorii ewolucji. Ostatecznie ma on być opublikowany pod koniec tego miesiąca. Andelin powiedział też, że rozmawiał z doktorami matematyki i biologii wierzącymi w ewolucję na temat swoich argumentów, i oni nie byli w stanie obalić żadnego z nich.

John B Andelin zwraca uwagę na to, że ludzkie DNA zawiera 6,3 miliardów nukleotydów. Załóżmy, że chcemy zmienić 100 z nich, tak, by otrzymać właściwy wynik. W każdej z pozycji mamy cztery możliwe kombinacje (zmiany azotowej pary bazowej lub brak zmiany). Andelin obliczył, że ilość możliwych zmian to około 10^61, czyli mniej więcej tyle, ile jest cząstek elementarnych w samym Układzie Słonecznym. Andelin obliczył też, że prawdopdobieństwo uzyskania jednej funkcjonalnej proteiny jest porównywalne do prawdopodobieństwa, że rzucając kostką w kształcie dwudziestościanu, uzyskamy ten sam wynik 400 razy pod rząd. (Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę, że nawet najprostsza forma życia potrzebowałaby przynajmniej 256 protein, i że niektóre proteiny są znacznie dłuższe niż przeciętne - tytyna ma aż 27 000 aminokwasów.)

Andelin zwraca uwagę na cztery dowody przeciwko ewolucji: rzadkość konkretnych mutacji, konwergencja, koewolucja złożonych part zintegrowanych i natura kodowanej informacji.

Andelin podkreśla, że ludzkie DNA zawiera 6,3 x 10^9 nukleotydów. Prawdopodobieństwo, że mutacja pojawi się w jednym konkretnym miejscu to 5,2 x 10^-11. Zakładając 150 mutacji na generację, wychodzi 7,9 x 10^-9. Następnie zakładając prawdopodobieństwo 1/500, że korzystna mutacja zostanie utrwalona w genomie, wychodzi, że korzystna mutacja powinna zostać utrwalona tylko raz na 5,7 miliardów narodzin. Jak zwraca uwagę Andelin, ewolucyjne modele ignorują ten fakt. Andelin cytuje artykuł Dan E Nilssona i Susanne Pelger, próbujący modelować ewolucję oka. Nilsson i Pelger twierdzą, że oko mogło wyewoluować z punktu światłoczułego poprzez 300 000 generacji w 1829 krokach. Andelin jednak wykazuje, że prawdopodobieństwo, że te 1829 mutacji nastąpi, jest śmiesznie małe. W swoim artykule, przyjmując realistyczne założenia, i używając rozkładu dwumianowego, Andelin obliczył, że prawdopodobieństwo, że wystąpią właściwe mutacje, by zamienić punkt fotoczuły w oko, wynosi 1,43 x 10^-1423. No cóż...właściwie jest jeszcze gorzej...Otóż artykuł Nilssona i Pelgera dotyczy jedynie stopniowej ewolucji wystarczająco krzywej rogówki. Gdy uwzględnimy jeszcze tęczówkę, nerw optyczny, soczewkę, mięśnie, itd. Andelin szacuje, że prawdopodobieństwo, że jedynie 10 ze współpracujących ze sobą części mogło powstać przypadkiem wynosi 10^-14000.

Warto również zwrócić uwagę, że samo powstanie punktu światłoczułego wcale nie jest takie proste jak się wydaje. Biochemik Michael Behe w książce Darwin's Black Box wykazuje, że biochemiczny proces wyjaśniający działanie takiego punktu światoczułego jest niezwykle skomplikowany. Najpierw foton oddziałuje z 11 molekułami, które potem oddziałują na inną proteinę, rodopsynę, która się przyklaja do innej proteiny, transducyny, itd. Szczegółowe opisanie tego procesu biochemicznego wymaga kilka stron. Jest to system, który już sam w sobie jest dużo bardziej skomplikowany niż telewizor czy motocykl.

Andelin komentuje również fakt konwergencji, czyli, że podobne struktury występują w organizmach uważanych za odległych od siebie ewolucyjnie. Przykładowo, oko człowieka i oko kałamarnicy są niemal identyczne, pomimo, że to zupełnie inne stworzenia. Ewolucjoniści jednak twierdzą, że oko kręgowca - bardzo złożony układ - wyewoluowało osobno przynajmniej 50 razy!

Innym przykładem konwergencji podawanym przez Andelina jest sonar, który delfiny i nietoperze używają do echolokacji, czyli ''widzenia'' za pomocą ultradźwięków. Gen odpowiedzialny za tworzenie protein używanych przez delfiny i nietoperze do echolokacji zawiera ponad 4400 nukleotydów. Jest on niemalże identyczny w delfinach i nietoperzach. Jednak pojawienie się tak zbliżonych układów nukleotydów przez konwergencję w dwóch znacznie różnych od siebie zwierzętach jest praktycznie statystyczną niemożliwością. Nawet gdyby miały tylko 100 wspólnych nukleotydów, ilość możliwych kombinacji jest porównywalna z ilością cząstek elementarnych w Układzie Słonecznym - jak już wcześniej powiedziałem.

Geny, które są podobne w zupełnie innych organizmach nazywamy genami Doppelgangerowymi, i ewolucja ma twardy orzech do zgryzienia z wytłumaczeniem tej anomalii niepasującej kompletnie do teorii Darwina. Przykładowo, proteina SRP14 występuje u większości małp człekokształtnych, ale posiada ją też brązowy nietoperz. Podobna proteina występuje też u gryzoni, protistów i drożdży.

Andelin wskazuje też na to, że życia składa się ze złożonych zintegrowanych układów składających się z wielu części, takich jak oko. Jednak jest statystycznie niemożliwe, aby przypadkowe mutacje było odpowiednio zgrane ze sobą, tak, by stworzyć skoordynowany system tak skomplikowany jak oko, który składa się z wielu części.

Andelin obliczył też prawdopodobieństwo, że jeżeli w danym organiźmie wystąpi 150 mutacji, 10 z nich będzie skierowanych do odpowiedniego celu, tak, by ewolucja mogła postępować. Okazało się, że wynosi ono 1 na 10^99. 10^99 to nawet znacznie więcej niż wynosi liczba atomów we Wszechświecie (od 10^78 do 10^82).

Warto zwrócić uwagę na to, że John Andelin nie jest jedynym, który próbował obliczyć prawdopodobieństwo zajścia ewolucji. Nawet Carl Sagan, znany amerykański astronom, i ateista, obliczył, że prawdopodobieństwo ewolucji człowieka wynosi 1 na 10^(2x10^9). To 1 na liczbę nawet nieporównywalnie mniejszą, niż liczba atomów we Wszechświecie.

Niedawno słuchałem też informacji na temat badań naukowych Dra Nathanaela T Jeansona. Dr Nathananael Jeanson jest biologiem i ma doktorat z prestiżowego uniwersytetu Harvard dotyczący biologii komórek i biologii rozwoju. Współpracuje z kreacjonistyczną organizacją Answers In Genesis. Dużo można by o nim i o jego badaniach powiedzieć ciekawych rzeczy, ale opowiem o tylko jednej konkretnie.

Dr Jeanson badał DNA czterech rodzai: Caebnoharditis, Drosophila, Daphnia i Homo, czyli nematody, muchy, stawonoga i człowieka. Badania dotyczyły konkretnie DNA mitochondrialnego. Wyniki badań Dra Jeansona wyraźnie wskazują, że rozróżnicowanie ich genomu jest znacznie mniejsze, niż przewidywałby obecnie dominujący w środowiskach naukowych model, oparty na starej Ziemii, i wskazuje na młody wiek Ziemii. Zakłada się, że tego rodzaju organizmy istniały na Ziemii od 18 milionów, 20 milionów, 7,6 milionów i 180 000 lat, respektywnie. Ilość różnorodności w ich DNA mitochondrialnym odpowiada jednak wiekowi rzędu nie wielu milionów czy setek tysięcy lat, ale około 10 000 lat.

Polak, katolik (nie mylić z sektą Drugiego Soboru Watykańskiego)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie