Cześć, Andrzej!
Mógłbyś dokładniej wyjaśnić, jak, Twoim zdaniem, wygląda sytuacja z powstawaniem fal, z wzajemnym przyciąganiem się i odpychaniem się dwóch obiektów, które mkną równoległymi torami - w jednym przypadku poruszają się one w tym samym kierunku, a w drugim przypadku, poruszają się w przeciwnych kierunkach. Aby takie wyjaśnienie było bardziej zrozumiałe, niech to będą obiekty szczególnego rodzaju. Niech każdy obiekt będzie w postaci szeregu pocisków, które mkną "ciurkiem" jeden za drugim. Zatem w jednym przypadku:
=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>
=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>
a w drugim przypadku
=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>=>
<=<=<=<=<=<=<=<=<=<=<=<=<=<=<=<=
Pociski mogą poruszać się w wodzie, ale równie dobrze będą ze sobą oddziaływać przy poruszaniu się w materii próżni fizycznej (dawniej nazywanej eterem). Oczywiście, siła oddziaływania będzie odpowiednia do gęstości ośrodka, w którym dwa takie obiekty będą równolegle się poruszały. Interesuje mnie Twoja interpretacja oddziaływania, czyli mechanizm, podstawowa przyczyna itd.
Wszystkiego dobrego. B.S. Pinopa