Romuald Szeremietiew Romuald Szeremietiew
1706
BLOG

Po stronie szubrawców

Romuald Szeremietiew Romuald Szeremietiew Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 101

24 lipca 1939 r. Premier Węgier Pál Teleki w depeszy do Adolfa Hitlera odmówił poparcia dla planowanej niemieckiej inwazji na Polskę tłumacząc, że „nie może przedsięwziąć żadnej akcji militarnej przeciw Polsce ze względów moralnych” 

imageW kwietniu 1941 r. premier węgierskiego rządu Pál Teleki, popełnił samobójstwo, w proteście przeciw niemiecko-węgierskiemu atakowi na Jugosławię, z którą wcześniej podpisał traktat pokojowy. W liście pożegnalnym do regenta Horthyego Teleki napisał: „Straciliśmy honor. Stanęliśmy po stronie szubrawców. Będziemy rabować trupy. Staniemy się narodem śmieci. Nie powstrzymałem cię”.  

Honor miał dla premiera Węgier ogromne znaczenie.

Wspomnijmy, że Pál Teleki był też premierem w 1920 r. i tuż przed bitwą warszawską zdecydował o wysłaniu do Polski broni i amunicji. Dzięki temu Wojsko Polskie mogło pobić bolszewików. Niemcy i Czechy nie przepuszczały przez swoje terytoria dostaw dla polskie armii, a za sprawą Węgrów żołnierz polski miał czym strzelać do wroga.

Hrabia Pál Teleki był politykiem zachowującym wysoki standard moralny właściwy dla człowieka ukształtowanego przez cywilizację łacińską, w której obowiązek zachowań moralnych dotyczy nie tylko relacji prywatnych, ale także sfery publicznej, polityki, w której nie można stosować zasady, że cel uświęca środki i popełniać niegodziwości.

5 maja 1939 r. w Sejmie RP minister spraw zagranicznych Józef Beck odrzucił żądania niemieckie postępując tak, jak tego oczekiwali Polacy, wszyscy Polacy, bez względu na poglądy i stosunek do rządzącej wówczas Polską „sanacji”.

Minęło prawie 80 lat i w Polsce mamy rzeszę krytyków polityki ministra Becka. W szczególności budzi złość tych wiedzących dziś, co należało robić w 1939 r., zdanie Becka o znaczeniu honoru wypowiedziane w Jego wystąpieniu sejmowym.

Wspominał Józef Beck: „Przygotowując to przemówienie, myślałem o Komendancie, który nieraz powtarzał: gdy człowiek ma przed sobą kilka dróg, gdy męczy się i waha i nie wie, którą wybrać – niech wybiera drogę honoru, ta zawsze będzie właściwsza.”

Mamy dziś Polsce takich, także na prawicy, którzy uważają, że honor jest zbędną fanaberią, a jego zachowanie sprawia tylko różne kłopoty. Lepiej więc o nim zapomnieć. Należy podchodząc „realistycznie” do polityki „stawać po stronie szubrawców” w nadziei, że dzięki temu uda się przeżyć – wszak życie ludzkie jest najważniejsze.

Według zwolenników paktowania z szubrawcami sejmowe przemówienie Becka powinno zapewne brzmieć tak::

"Honor jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja skrwawiona w wojnach na pewno ceni honor. Ale honor, jak prawie wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia honoru za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest pokój. Polska odrzuca brytyjskie gwarancje i zrywa sojusz z Francją. Uznajemy, że traktat wersalski stał się bezwartościowy. Polska przyjaźnie rozważyła niemieckie propozycje włączenia Gdańsku do Rzeszy i zapewni Niemcom nieskrępowany dostęp do Prus Wschodnich przez Pomorze. Z aprobatą rozważy też kwestię przystąpienia do paktu antykominternowskiego."

Nic takiego nie przyszło Ministrowi do głowy. image


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura