Herian Herian
312
BLOG

Czy można zresocjalizować Pruszków?

Herian Herian Polityka Obserwuj notkę 29

         Pruszkowscy mafiosi, po kolei opuszczają zakłady karne. Jeszcze tylko kilka  tygodni i zameldują się w komplecie na sztabowej naradzie. Braknie jednak paru tych „permanentnie” zresocjalizowanych, którzy już nigdy nie zasiądą przy gangsterskim stole. Chyba, że pozostali rozłożą na nim talerzyki i połączą się z nimi w zaświatach.

Przykład „Pruszkowa” dowodzi jednego: polski system wymiaru sprawiedliwości nie potrafi obchodzić się z trudnymi przestępcami. Łańcuch bezradności rozpoczyna się od Policji i ciągnie się poprzez prokuraturę, sądy, areszt śledcze, aż do zakładów karnych.

W Polsce policjantom niewiele wolno. Jestem przekonany, że policyjnych fachowców mamy w naszym kraju dużo. Ale takich, których praca nie idzie na marne - niewielu. Ci z pierwszej linii kryminalnego frontu dwoją się i troją, i kiedy wydaje im się, że widmo sukcesu jest już blisko, odkrywają w swoich szeregach skorumpowanego kolegę, wpadają na nierozgarniętego lub też skorumpowanego prokuratora, oceny ich pracy dokonuje nie zawsze niezawisły sąd.

Kiedy już jednak dojdzie do skazania groźnego bandziora, trafia on z ławy sądowej do oazy spokoju i miejsca kontemplacji, jakim jest więzienie w Polsce. Poza jedną dolegliwością, chodzenia w pomarańczowym ubranku, tak naprawdę nikt od niego nic chciał nie będzie.

Dlaczego tak się dzieje? Nie wdając się w zbędne dywagacje na temat całego systemu penitencjarnego, wystarczy, na początek, odpowiedzi poszukać w napisanym przez wyalienowanych amatorów kodeksie karnym wykonawczym.  Podstawowy cel wykonania kary jest w nim określony (art. 67), następująco „Wykonywanie kary pozbawienia wolności ma na celu wzbudzanie w skazanym woli współdziałania w kształtowaniu jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucia odpowiedzialności oraz potrzeby przestrzegania porządku prawnego i tym samym powstrzymania się od powrotu do przestępstwa.”

Funkcjonariusze więziennictwa mają więc ułatwione zadanie, ponieważ nie muszą się natrudzić, aby kształtować jego, bandziora, pożądane przez niego, społeczne postawy. Przestępca te społeczne umiejętności już udokumentował będąc człowiekiem wolnym. Teraz wystarczy je tylko utrwalić. Swoje poczucie odpowiedzialności zaprezentował wobec swojej mafijnej rodziny milcząc przed sądem jak grób, a potrzeba przestrzegania porządku prawnego nie jest nawet wymieniona w podstawowych potrzebach Maslova… Powstrzymanie się od powrotu do przestępstwa jest już zapisem zupełnie bezsensownym. Większość mafijnych bonzów prowadzi bowiem dalej swoje interesy z więziennej celi. Jest to możliwe dzięki rozwojowi techniki oraz uprzejmości niektórych, skorumpowanych funkcjonariuszy.

Nie trzeba być wybitnym językoznawcą, aby zauważyć niechlujność obowiązujących przepisów prawno-resocjalizacyjnych. Wystarczyło sformułować ten zapis następująco „Wykonywanie kary pozbawienia wolności ma na celu wzbudzanie w skazanym jego woli współdziałania w kształtowaniu społecznie pożądanych postaw”

Nawet kolejny zapis (art. 67 par. 2) mówiący, jak ten cel ma się osiągać, również nie ma odniesienia do przestępców mafijnych: „Dla osiągnięcia celu określonego w § 1 prowadzi się zindywidualizowane oddziaływanie na skazanych w ramach określonych w ustawie systemów wykonywania kary, w różnych rodzajach i typach zakładów karnych”, ponieważ dla wybitnych przestępców którzy się zorganizowali przeznaczony jest tylko jeden typ zakładu – dla skazanych niebezpiecznych.

Tak więc odpowiedź na postawione w tytule pytanie jest oczywista. Pruszkowa nie da się zresocjalizować. Ponieważ kara pozbawienia wolności musi być wykonywana praworządnie funkcjonariuszom Służby Więziennej nie wolno jest naginać, ani tym bardziej łamać obowiązujących w tym względzie przepisów. Chociaż, jak powiedział mi rubasznie, jeden z funkcjonariuszy SW niekiedy proces resocjalizacji można uznać za zakończony. Po śmierci skazanego.

 

 

Herian
O mnie Herian

WAU_tab('d5grk38p8d45', 'right-upper')

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka