Herian Herian
36
BLOG

Ja Prorok

Herian Herian Polityka Obserwuj notkę 3

Ósmego listopada ubiegłego roku pisałem tak:
http://szkodasensu.salon24.pl/101243.html


 

L.Kaczyński i D.Tusk rozmawiali z Obamą!!! Takie newsy z kategorii nadprzyrodzonych rewelacji dominują na czołówkach wszystkiego co po polsku. Z ujawnionej treści monologów jednak wynika, że obydwaj polscy politycy zapraszali Obamę do Polski. A Obama do USA żadnego z nich nie zaprosił. Zaprosił by ich pewnie, ale mógł słyszeć, że w Polsce są kłopoty z lataniem. Nasi najwięksi już choćby ze względów bezpieczeństwa nie mogą polecieć jednym samolotem, bo w razie draki kto by Polską rządził. Zresztą tylko jeden własny podobno mają.
Jestem teraz w Czechach. U tych kumpli zza południowej co ojczyznę bez jednego wystrzału oddali Niemcom na chwilę w jasyr. Po czesku umiem (po francusku także…), a że się nudzę, to chłonę rozmowę, która toczy się w większym gronie przy stoliku obok. Wyróżniam się z publiki bo krótko ostrzyżony jestem, a Czesi jak to u nich, jeszcze z długimi piórami. Epoka Bitelsów zagościła w Czechach na dobre. Słyszę, że rozmawiają o Clintonie. Mają sentyment do niego ponieważ kawałek życia w Pradze zostawił ucząc się od Czechów w młodzieńczych czasach. I na ludzi wyszedł co podkreślają. Bo „Ody do młodości” nie znał pomyślałem.

W zaciszu czeskiej knajpy leci Ceski Rozhlas Radio Praha. Spikerka mówi właśnie, że czeski prezydent Vaclav Klaus rozmawiał z Obamą i został zaproszony do wizyty w stanach. Długowłosi czescy piwosze spokojnie, bez emocji mówią, że to normalka. Do Czechów wszyscy mają sentyment. Prawda Polak? –pytają. Nieprawda mówię. Nie wszyscy bo ja na przykład nie mam. O historii z wami rozmawiał nie będę bo ani mnie, ani was ona nie obchodzi już. A teraźniejszości nie komentuję (bo się wstydzę - przeszło mi przez łepetynę). Odpuścili i nawet nie popatrzyli złowrogo.

Muszę jednak Czechom oddać to co czeskie. Żyją sobie spokojnie jak letargu. Nikt od nich niczego nie chce, a jak zechce to przeważnie zgadzają się sympatycznie. Tak jak z tarczą. Choć w polityce mają podobną do naszej oborę, to nie przejmują się tym jednak. Zdają sobie sprawę, że są za mali, aby fikać geograficznym olbrzymom. Nie snują mocarstwowych fantasmagorii. Są tu i teraz. Cisi spokojni zrównoważeni. Mają niewiele, ale pilnują swojego dobytku. A do dobrego gospodarza zawsze zawita miły gość. I nawet w kolejce do odwiedzin się ustawi jak będzie trzeba.

Polska to Czechy razy kilka. I razy kilka problemów kilka. Na małych barkach małych ludzi, których zadawalają frazesy o które tak zapamiętliwie walczą. Obama oświadczył, że też chciałby się spotkać. Też stanowi jednak wielką, dyplomatyczną różnicę. A do Czechów przyjedzie. Wcześniej niż do Polski. Zakład?
No i ?

Herian
O mnie Herian

WAU_tab('d5grk38p8d45', 'right-upper')

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka