Hasło:
„Promocja homoseksualizmu”.
*
Mnie pojęcie „promocja” kojarzy się niezmiennie z czymś nietrafionym,nieudanym, z czymś usterkowym, przeterminowanym, niemodnym –jednym słowem z bublem.
(Jestem grzeszny: parę bubli w promocji kupiłem).
Wreszcie ten cały objazdowy cyrk LGBTQ+ uznał chyba, że nastąpił czas na wyprzedaż.
-Bardzo słuszna decyzja, popieram!
Oglądam ten lubelski cyrk z promocyjnym hasłem na przedzie.
Tuż obok tego „przedu” łysy, trzesący się staruszek (puszczający mocz z kałem) z hasłem promocyjnym i pękiem tęczowych chorągiewek w trzęsacych się rękach-„Miłość…etc”.
(o osobniku ze środka transparentu powiem tylko: więcej niźli ubolewam ???)
– Ot! Typowy, standardowy Homoseksualny staruszek!!!!
-Jeszcze żyje.
Jeszcze żyje, jeszcze dycha ostatkiem i wznosi hasła trzęsącą się ręką w myśl idei budowy nowej cywilizacji.
HIV nie dokonał jeszcze u niego swego ostatecznego zadania.
I tak jak ten Waryński w celi:
„Towarzysze ! ja muszę” -do mas, do roboty sorosa, do sekty!.
*
Przypomina mnie się tutaj pewna anegdotka.
Dziennikarz odwiedza dom starców.
Na parterze spotyka mężczyznę spacerującego dynamicznym krokiem.
Podchodzi i pyta-ile ma pan lat?
-90-ąt – odpowiada -indagowany.
A dzięki czemu dożył pan tak późnej starości-pyta dziennikarz.
Praca, dieta, ciągła aktywność fizyczna na roli.
-OK!
Dziennikarz z trudem spina się na wyższe piętra budynku i napotyka zupełnie zdezelowanego, bezzębnego, łysego, zgarbionego, koleboczącego się staruszka.
Nie pyta już o jego wiek (bo widać, że baardzooo leciwy) i z kopyta pyta o sposoby dożycia takiej późnej starości.
A zapytany odpowiada:
„wino, śpiw i homoseksualizm (inaczej pedałowanie).„
Skonfundowany dziennikarz dopytuje:
-a ile ma pan lat?
-trzydzieści pińć!
– słyszy odpowiedź, sepleniącego, łysego, bezzębnego trzydziestopięcioletniego, trzęsącego się staruszka..
*
Niech żyje promocja homoseksualizmu w Lublinie!
*
PS.
Ta promocja pedałowania” to kontra do programu PiS!
Nijak inaczej to odbieram.
Niechaj żyje soros i peło!
Niech żyje schetyna podparty kidawą.
Niechaj nam się życie kida!
Fantastycznie!
-pomiędzy PRAWDĄ, że 2+2=4 i 2+2=5, a może nawet i więcej wedle sławetnego polskiego nobelisty'(zależnie czy z rańca, czy z wieczora, czy przed oddaniem moczu, czy po)!
*
Babrzemy się w obrzydlowości (w tym ja).