Harley Porter Harley Porter
121
BLOG

Potrzebny nam skansen czyli Polska nasza i ich

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 2

Dla tych, dla których w imię mieszczańskiego, świętego spokoju, kilogramem, a może i dwoma, kalafiora wisi czy W Polsce  pisać się będzie w alfabecie łacińskim, cyrylicą czy też gotykiem, parafraza powiedzenia Kenediego - nie pytaj co Polska może zrobić dla ciebie, tylko, co ty możesz zrobić dla Polski, wydać się musi głupią i naiwną, ale dla innych, tych od Konrada, kolumbów, Sienkiewicza czy żołnierzy wyklętych, pytanie to staje się fundamentalnym, na które musi zostać udzielona odpowiedź i to taka,  mająca siłę aby pozytywnie determinować  losy Polski i Polaków.

Dla tych zwyczajnych, zagonionych dniem codziennym, nie znających narodowych dat. Dla pozamykanych w bąblach zwykłych rzeczy z karteczkami na zakupy upchniętymi po kieszeniach z wypisanymi mydłem i powidłem,  jaki dały im bytujące w tych samych bąblach żony. Dla organicznych kosmopolitów traktujących Polskę jako obszar, na którym się jedynie bywa, a jej ewentualne zniknięcie uznjacych jako przesunięcie granic albo korektę terytorium, z którym nigdy nie byli związani. Oraz dla prawdziwych wrogów wywodzących się spośród nas, wszystkich tych agentów wpływu i agentów prawdziwych, pragnących aby kraj nasz wchłonęła Unia albo Rosja, dla nich wszystkich a właściwie przeciw nim,  musimy sobie zadać pytanie: co możemy zrobić dla Polski?

Czytając notki przeciwników obecnej władzy mogę zrozumieć inną wizję Polski w końcu jeśli ktoś chce żyć w państwie liberalno kredkowym trudno mu tego zabronić, jeśli jednak dąży do powrotu tego, co było bezpośrednio przed obecną władzą, upierając się uporem maniaka czującego nieodpartą chętkę mordu, że było to lepsze, Polak był szczęśliwszy i bogatszy, sądy sprawiedliwsze i samooczyszczające się z niecnych swoich przedstawicieli, a do tego wcale nie usłużne i służalce do ówczesnej władzy. Jeśli ktoś chce mi wmówić, że wtenczas spółki skarbu państwa były potęgą i nikt nie czaił się aby je wyprzedać. Jeśli chce mi się udowodnić, że Polska była silnym państwem nie ulegającym wpływom Rosji i Niemiec, przejawiającym swoją siłe choćby podczas takiego zdażenia jak Tragedia Smoleńska. Jeśli ktoś będzie mi udowadniał, że tak właśnie było, to powiem mu że jest kłamliwym draniem, godnym przetrącenia parszywej szczeny.

Nie mam najmniejszego pojęcia skąd u dużej części narodu owa niemożliwa do zdefiniowania, przypadłość, że bytowanie w kraju słabym i uległm, kastrowanym z tradycji na której miejscu zasadzany jest lewacko kredkowy liberalizm, że właśnie to jest dla tych właśnie ludzi, przejawem i emanacją wolności, jakiej teraz podobno nie ma? Panom Gajosowi, Sthurowi, paniom Gretkowskiej czy Nurowskiej - osobom mającym się za artystyczno kulurową awangardę, wtedy właśnie było dobrze w Polsce tuskowego bezwładu i bezładu, gdy kraj nasz przypominał rozwartą na oścież stodołę, z której można było wszystko wynieść, ale także nawrzucać do niej i nawlewać wszelkiego paskudztwa z liberalego i lewacko genderowego szamba. W takiej to "polsce" lubili się nurzać i o powtórce takiego właśnie państwa marzą, oni i tysiące im podobnych.

Nie można na to pozwolić. Ludzie ci, podobnie jak ideologia z którą sympatyzują powinni znaleźć się tam, gdzie ich miejsce czyli na marginesie narodu, w miejscu, w którym stanowili by jedynie pewien element pojęciowy kultury ujemnej, w jakimś bliżej nieokreślonym skansenie abominacji, gdzie naród mógłby im przyglądać się jak wilkołakowi w klatce i wyobrażać sobie, co by się stało gdyby go wypuścić.

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka