Trudno będzie wygrać walkę o silną i podmiotową Polskę mając wrogów wewnętrznych , którzy dla zdobycia władzy gotowi są zrobią wszystko aby przewrócić obecna władzę i zastąpić ją swoją. Siły te gotowe są nawet na to aby uczynić ową przewrotkę rękoma muzułmańskich emigrantów, których podsyła nam Łukaszenko.
Czy to już zawsze tak będzie, że dla władzy, dla podpięcia się pod unijny wzorzec obywatela bezobjawowego, bezojczyźnianego i bezbożnego część narodu - potomków fornali i bezrolnych chłopów folwarcznych, którzy przyjęli czerwoną, a później tęczową wizję świata, stawać będzie przeciwko interesom całego, polskiego społeczeństwa pokazując, że wzorce inne niż lewacko unijne ich brzydzą?
Mając władzę, kilka lat temu Platforma Obywatelska dzisiaj opozycja totalna, wbrew interesom Polski oraz jej mieszkańcom, a przede wszystkim wbrew zdrowemu rozsądkowi gotowa była wpuścić, jak informował jeden z jej liderów, każdą ilość emigrantów. Po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość Donald Tusk -ówczesny przewodniczący parlamentu, europejskiego, stentorowym głosem straszył Polaków sankcjami jeśli PiS emigrantów nie przyjmie.
Z biegiem czasu tendencje pro emigranckie zmieniają się. Zamachy terrorystyczne, brak unifikacji muzułmanów ze społeczeństwem Europy oraz skala muzułmańskiej emigracji ochłodziły znacznie entuzjazm europejskich decydentów w tym także Angeli Merkel co do celowości arabskiej wędrówki ludów. W ślad za nią zamknął się także Tusk, przenosząc swoją aktywność na walkę z polskim rządem. I tak już zostało.
Od tej pory Tusk zaczyna, głównie przez wyjątkowo złowrogie memy, szkalować partię rządząc ale także osiągnięcia polskiej gospodarki i wszystko, co wiąże się z rozwojem Rzeczypospolitej, jej bezpieczeństwem i gospodarczym i społecznym wzmocnieniem. Kiedy wreszcie przyjeżdża do Polski, dla wielu jako wysłannik Unii i Niemiec, mający zniszczyć niezależność Polski i wepchnąć ją z powrotem w koleiny unijnej podległości, zaczyna mówić językiem złowrogiego, przebiegłego, tolkienowskiego Sarumana, a wraz z nim uaktywniają się pomniejsze demony unijnej unifikacji zatruwając przestrzeń medialną lewacką, odwrócona retoryką, mającą czynić z dorosłych ludzi dzieci we mgle.
Kiedy na granicy pojawiają się dostarczeni przez Łukaszenkę muzułmańscy emigranci, a władze Polski mówią wprost, że ich nie przyjmą, blokując na granicy, opozycja totalna pod wodzą Tuska jest już tak zaangażowana i wzmożona walką z Prawem i Sprawiedliwością, że pokusa wykorzystania emigrantów do przyłożenia rządowi jest nie do powstrzymania. Oślepli z wściekłości i nienawiści wrogowie obecnego rządu wola wpleść się w przekaz Mińska i Moskwy o bezdusznych Polakach nie wpuszczających uchodźców niż stanąć po stronie żywotnych interesôw własnego narodu.
Zastępy różnych liberalnych i lewackich aktywistów - posłów spod ciemnej, tuskowej gwiazdy, najgorszej maści tęczowo zielonych, wrogich normalnosci dziwolągów, pragnących zniszczyć polski kod kulturowy leje krokodyle łzy nad losem emigrantów biorących udział w białoruskiej "maskirowce", odsądzają od czci wiary rząd Prawa i Sprawiedliwości i im bardziej odlegli od wiary tym mocniejszej chrześcijańskiej retoryki używający.
Chęć zniszczenia politycznego oponenta jest w opozycji totalnej tak wielka, że rozbuchana retoryka pro emigrancka zagłusza nawet oficjalny przekaz Unii w tym przypadku stającej po stronie Polski przeciw Łukaszence. I choć należy podejrzewać, że retoryka unijna za chwilę może ulec zmianie to i tak lewacko opozycyjny wrzask nacechowany jest zaprzaństwem pierwszej wody jaki cechować może jedynie zaprzysięgłych wrogów Polski.
