Czego innego można się spodziewać po tych portalach? Ja jednak, w naiwności człowieka z grunty poczciwego, liczyłem, że tym razem, być może przez to, co dzieje się na wschodniej granicy, będzie inaczej. Niestety, "inaczej" już było, teraz jest tak jak zawsze, czyli lanie po głowie naszą niepodległość, naszą narodowość i naszą tradycję.
Wirtualna Polska w czołowym artykule opisuje jak to Marsz Niepodległości wkurza policjantów, jak ich upadła i męczy.w końcu jest to marsz, który w jakiś dziwny sposób przysparza policji znacznie większych problemów niż taki marsz dziewuch z błyskawicami, tamten jest męczący, ten nie! W końcu to najlepszy temat na 11 listopada, ileż bowiem można pisać o Polsce, wolności i narodzie?
Podobnie Onet, nietypowo podchodzi do niepodległości Polski, wstawiając jako wiodący artykuł przedstawiający Roberta Bąkiewicza - organizatora Marszu Niepodległości, jako głównego siepacza samego Jarosława Kaczyńskiego. Idealny temat na rozpoczęcie dnia, w którym świętować będziemy odzyskanie wolności, prawda?
Tu nie ma żadnych usprawiedliwień, tu nie ma żadnej, poplątanej retoryki o wolności dziennikarskiego przekazu i prawa do własnej percepcji zdarzeń, tym bardziej, że ta percepcja jest zawsze taka sama - przeciw obecnej władzy! I tym bardziej, że są takie daty w życiu narodu, których się nie kontestuje! Takie podejście do Dnia Niepodległości, jakie zaprezentowała WP i Onet, taką kontestacją jest i nic tego nie zmieni!
Zdrada narodowa, wokół której, jak ćmy wokół zwodniczego światła, coraz bliżej krąży opozycja totalna, to przeklęta rzecz coraz bardziej się uprawdopodobniająca! Flirtuje z nią przewodniczący Platformy Obywatelskiej, mówiąc do Polaków językiem ich największych wrogów i czyni to cała opozycja totalna, gotowa dla władzy stać się V kolumną wrogów Polski - Rosji i Niemiec. Czy po tej stronie stają także WP i Onet, a może już dawno stanęły?
