Ów prowokacyjny tytuł zamieszczony został w Wirtualnej Polsce i powinien burzyć krew każdego, przyzwoitego Polaka!
Nie mam najmniejszego pojęcia czemu miało służyć zamieszczenie owego prowokacyjnego tytułu, a co ważniejsze prowokacyjnej treści na wyżej wymienionym portalu. W artykule, autor, niejaki Tomasz Molga, w klimacie współczucia i ledwo skrywanej niezgody na zaistniałe fakty, opowiada o niedoli Rosjan w Obwodzie Królewieckim, odciętych oo matuszki Rosji poprzez zaprzestaniem wydawania wiz przez polski konsulat.
Mamy więc obraz pustych półek, ludzi walczących o cukier i prośby tamtejszego gubernatora o prom z Rosji, bowiem rosyjski człowiek , zwłaszcza ten bogatszy będzie musiał spędzić wakacje nad Bałtykiem. Milion sowieckich obywateli jest wkurzonych, jak pisze autor, na polską tzw. rusofobię. Rzecz jasna, w artykule prawie nie wybrzmiewa kontekst takiego stanu rzeczy, a sprawa napaści Rosji na Ukrainę prawie nie istnieje. W związku z takim postawieniem sprawy, odnosi się wrażenie, że brak wiz to jakiś złośliwy i faktycznie rusofobiczny ruch polskich władz, a milion mieszkańców obwodu królewieckiego, ma prawo być niezadowolonych owym "niesprawiedliwym" traktowaniem biednych mieszkańców dawnych ziem Rzeczpospolitej.
To już kolejny artykuł Wirtualnej Polski relatywizującej i w jakiś sposób, fakt napaści Rosji na Ukrainę. To artykuł podobny do tego z Onetu, w którym autor ubolewał nad tym w jakich warunkach hitlerowscy żołnierze spędzali Boże Narodzenie pod Stalingradem. To także drugi artykuł Wirtualnej Polski, który zmiękcza obraz sowieckiej inwazji i stara się pokazać w niekorzystnym świetle tych, którzy walczą z bandytą Putinem.
Należy zadać właścicielom obu portali pytanie, czemu ma to służyć? Czy aby nie chodzi o powrót do dawnych stosunków finansowych i gospodarczych ze zbrodniczą Rosją, zbudowanych na krwi Ukraińców? Kto wam panowie za to płaci? I osobiste pytanie do autora pana Molgi: nie wstyd panu?
