Dzieci tworzą ślad węglowy. Macierzyństwo to kajdany kobiet. Rodzina jest przeżytkiem, a tradycyjne rolę społeczne kobiety i mężczyzny zabijają feministyczną wolność. Takie własnie hasła i opinię mniej lub bardziej zakamuflowane liberalną retoryką rozchodzą się za pomocą mediów pokroju TVNu, Gazety Wyborczej, TokFm czy Newsweeka. Cała ta lewacko liberalna indoktrynacja dzieje się nie od wczoraj ale od dekad, wmawiając kobietom, że są przeznaczone do czegoś innego niż do tego, do czego przeznaczyła je natura!
Zwykły, poczciwy, dziewiętnastowieczny ruch sufrażystek, zamienił się nagle w feminizm liberalny, feminizm radykalny, marksistowski, kulturowy, ekofeminizm, feminizm psychoanalityczny, feminizm postmodernistyczny i ten mój "ulubiony" feminizm lesbijski, który tylko po to aby dopiec mężczyznom i nie dopuścić ich do kobiecych cycuszków, nakazuje kobietom wiązać się z innymi kobietami. Jest tego tyle, że wystarczy aby całym pokoleniom kobiet nieźle namieszać w głowie. I choć nie każda kobieta jest wojująca feministką, to owe wariackie idee powtarzane tysiąckrotnie i lansowane przez wyżej wymienione media, wywierają wyraźny wpływ na kobiety, odciągając je nie tylko od ról społecznych, ale nawet od ról gatunkowych!
Szalone działaczki feministyczne za punkt honoru postawiły sobie rozdzielić obie płcie, tworząc z nich wrogie plemiona. Za owymi szalonymi kobietami stanął cały, wielki konglomerat korporacyjny, upatrujący swoją wielką szansę, aby za pomocą radykalnych feministycznych haseł ubranych w pseudo naukową ale także wyjątkowo emocjonalną retorykę, rozbić dotychczas dobrze funkcjonujące społeczeństwa, zniszczyć rodzinę, a wszystko w celu zniewolenia miliardów ludzi i uczynienia z nich bezwolnych dawców pracy, spętanych kredytami i nadzorowanych w swoim niewolnictwie.
Ograniczenie populacji poprzez wmówienie kobietom, że już właściwie nie są kobietami, tylko takimi mężczyznami z łechtaczkami, które nie tylko nie muszą, ale wręcz nie powinny rodzić dzieci, gdyż kto by chciał rodzic kulę u nogi, odciągającą od tej nowej, wspaniałej roli łechtaczkowego mężczyzny, przyczynia się do lepszej kontroli społeczeństw. Lecz kobiety tego nie widzą. Dla wielu z nich brak dziecka to przepustką do tak bardzo upragnionego, hedonistycznego życia! Przerażającym jest to, że ta nowa, kobieca rola nie daje żadnej, nowej jakości. To tylko koślawe papugowanie mężczyzny, popychające kobiety w rozwiązłość, a potem w nieszczęśliwą samotność, której nie jest już w stanie zmienić żaden, choćby najbardziej przekonywujący, feministyczny przekaz!
Inne tematy w dziale Społeczeństwo