frank_drebin frank_drebin
373
BLOG

Nagłe napady merytoryczności.

frank_drebin frank_drebin Polityka Obserwuj notkę 5

Ile to słów wylano tu i nie tylko nad nędzą polskiej polityki. Według krytyków polska polityka to nędzne widowisko polegjące na wzajemnym wyzywaniu się polityków, przekrzykiwaniu się w studiach telewizyjnych i wymyślaniu bon-motów, które media mogą potem zamieszczać na żółtych paskach. Jedni winią za taki stan rzeczy poziom naszych "mężów stanu". Inni winią media, które umieją tylko prześlizgiwać się po tematach a w trosce o czytalność i oglądalność szukają sensacji i konfliktu.

Jednak jest czlowiek, który umie to diametralnie zmienić. Człowiek tym jest  Jarosław Kaczyński.

Otóż od wygłoszenia przez niego niedzielnego "expose" polska polityka stała się nagle merytoryczna do bólu i do głębi. Jego wystąpienie jest analizowane co do przecinka i akapitu. Nagle okazuje się, że w redakcjach najróżniejszych mediów nie pracują same jełopy, ktore nie umieją sklecić dwóch słów bez czterech błędów ortograficznych. Nagle cudownym zrządzeniem nawet niektórzy dziennikarze umieją nawet czytać ze zrozumieniem. Znikąd też w tych redakcjach znaleźli się analitycy ekonomiczni, którzy sumują skutki finansowe propozycji przedstawionych przez Kaczyńskiego do dziesiątego miejsca po przecinku. Zsumują każdy procent i każdy ułamek chociażby był taki, że aż okienek w kalkulatorze nie starczyło. Podobnie nagłe przeistoczenie nastąpiło wsród polityków. PO o dziwo nie spuściła ze smyczy Niesiołowskiego aby rytualnie obszczekał i obsikał PiS tylko w pocie czoła przygotowuje wyliczenie kosztów realizacji propozycji Kaczyńskiego. Księgowe w ministerstwach pewnie mdleją z przepracowania a lakier im z paznokci odpada od walenia w klawisze maszyn liczących. Bo przecież premier zapowiedział, że do środy takie wyliczenie będzie gotowe. Przewidująco nie powiedział o jaką środę chodzi, w którym tygodniu albo w jakim miesiącu. Więc z prawdą się nie minął. Bo przecież "Premier nigdy nie kłamie" jak stwierdził dwuetatowiec Paweł Graś. Jednak dla porządku przypominam dziś jest środa. A wyliczeń jakoś niet.

Wracajmy jednak do sedna.

Oto Jarosław Kaczyński nagle skierował polską politykę, chociaż na chwilę, na normalne tory. Jest w miarę merytorycznie. Bez jakichś większych pyskówek bo jakieś tam pomniejsze były. Media naglę zaczęły robić to od czego powinny być czyli patrzą politykom na ręce i weryfikują ich pomysły. Jednym słowem raj i rzekłbym dojrzała demokracja. Szkoda tylko, że to potrwa krótko i że takie działania dotyczą nie wszystkich partii a tylko PiS. Bo przecież jak Tusk wyskakiwał z kosmicznymi pomysłami typu wprowadzenie Euro, czy kastracja pedofilów to wtedy jakoś tak merytorycznie nie było. Wtedy mówi się o wicie rozumicie narracjach,  dalekosiężnych planach i prognozach. Jakoś w redakcjach zapadają się wtedy pod ziemię analitycy ekonomiczni i spece od prawa. A całość komentarzy do pomysłów PO sprowadza się do radosnego bleblania o niczym i podziwiania Słońca Peru za wizje.

Zwykle cyniczny i wredny, szukający dziury w całym ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka