Może ten drugi temat kiedyś poruszę. Jednak w poszukiwaniu materiałów i źródeł do niego trafiłem na taki oto kwiatek:
"Barbara Blida, była posłanka SLD i minister budownictwa, popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 roku podczas akcji przeszukiwania jej domu przez ABW. Funkcjonariusze Agencji dokonali rewizji w domu Blidy w Siemianowicach Śląskich i na polecenie katowickiej prokuratury mieli zatrzymać ją w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem." (wyłuszczenie moje).
www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/680609,Kopacz-o-wniosku-PO-bedzie-dokladnie-przeanalizowany
No to mamy kwiatek. "Samobójstwo" popełnione jak nieomal słynna próba "samobójcza" prokuratora (chyba już byłego) Przybyła co to strzelił sobie w głowę przez policzek.
Samobójstwo to się popełnia strzelając sobie w głowę z przyłożenia lub najlepiej wkładając pistolet w usta i strzelając w kierunku mózgu. To co zrobiła śp. Blida to była tylko tragicznie zakończona próba nabicia sobie sporego siniaka w okolicach klatki piersiowej i uniknięcia w ten sposób przesłuchania. Wskazuje na to i amunicja, którą miała załadowaną broń (tzw. amunicja woreczkowa) i miejsce, w które strzelała. Reszty dopełniły prawa fizyki bo strzał z tzw. przyłożenia zwielokrotnił siłę pocisku.
Jednak o ile lepiej wygląda słowo samobójstwo. Zaszczuta przez wiadomych siepaczy śp. Blida popełnia samobójstwo. To jest HIT, czyż nie pani Katarzyno Karaś z odzyskanej i politycznie POprawnej IAR ?
P.S.
Ewentualne pretensje o żerowanie na trupie proszę kierować do autorki zalinkowanego artykułu, której imię i nazwisko wymieniłem w poście.
Inne tematy w dziale Polityka