frank_drebin frank_drebin
466
BLOG

Donald to ty?

frank_drebin frank_drebin Polityka Obserwuj notkę 1

- Cicho bądź jeszcze mnie ktoś rozpozna.

- I tak widać, że to ty po tym plutonie BOR-u z ostrą bronią za tobą.

- To dla bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo najważniejsze. Wiesz procedury.

- No, ale co ty tu robisz w tych okularach jak z Braci Marx?

- Zarabiam.

- No jak masz wypasioną fuchę przecież.

- Zarabiam na Małgośkę. Postawiła ultimatum, że będzie reprezentować, ale w ładnych butach. Od czasu jak te wredne media ujawniły te kawiory i sushi i kiecki Małgośki tak mi doradzili ci od pijaru. Słuchaj przejdź na lewą stronę zasłaniasz.

- Co zasłaniam?

- No mnie. Mam ustawkę z tabloidem tam za krzakiem jest fotograf. Udaję, że go nie zauważam. A on, że mnie nie fotografuje.

- No, ale Donald ulotki roznosić?

- No chciałem jakąś lepszą fuchę. Zacząłem od aplikowania na stanowisko prezesa banku. Jednak w agencji pracy mi powiedzieli żebym się puknął w głowę. I prędzej jakiś tam wielbłąd przez ucho igielne przejdzie niż ktoś kto skończył studia na kierunku historia jako prezes banku.

- A potem?

- Potem chciałem malować kominy. Świetnie płacą, ale jak zobaczyłem komin to mi pędzel z ręki wypadł. Zresztą strasznie ciężki był ten pędzel.

- I?

- No zaproponowali mi te ulotki. Dobrze płacą. 2 grosze od sztuki. Są tacy co płacą 1 grosz. Wredni kapitaliści. Moje socjaldemokratyczne sumienie aż krzyczy na taki wyzysk.

- No, ale Donald czwartek jest. Powinieneś być w pracy.

- No co dłuższy weekend. Oj tam, oj tam. Na początku tylko soboty i niedziele roznosiłem te ulotki, ale wtedy bym nie zarobił na te buty dla Małgośki.

- A kiedy wracasz do pracy?

- We wtorek rano jak zwykle. Muszę jeszcze dokończyć Gdańsk z tymi ulotkami a potem już tylko Wejherowo.  W każdnym mieszkaniu po jednej ulotce. Cholernie drogie są te buty.

- A nie możesz tańszych kupić?

- Co ty. Kaśka powiedziała Małgośce, że teraz liczą się jedynie labutiny, czy jakoś tak. Za parę trzeba zapłacić więcej niż za moje jedno cygaro.

- Ciężko masz.

- Nie jest tak najgorzej. Jak przechodzę z dzielnicy do dzielnicy ruch zamykają w połowie miasta. Wiesz bezpieczeństwo, procedury  i podrzucą mnie zawsze helikopterem tam gdzie skończyłem te ulotki wkładać do skrzynek. Ale trochę się nabiegam.

- To stąd ta kontuzja, o której mówił Graś?

- No stąd. A ty wiesz jaki ten Graś jest wredny? Chciałem, żeby mi dał te swoją fuchę dozorcy u Niemca. Teraz lato to lekko. Trawę bym pokosił, ogródek podlał. A ja mu płacą fantastycznie wręcz!

- I co?

- Powiedział, że na waciki musi zarabiać dla swojej żony. I, że nowe otwarcie jest i już żadnych luksusów za partyjną kasę.

- To czemu go trzymasz? Wywal go.

- Wiesz poradziłem się Józka Bąka. Powiedział żeby na razie nie wywalać. Wywalę go a ten zacznie łazić po telewizjach. Jeszcze rozżalony coś chlapnie. O właśnie wiesz Józek mówi, że może mi załatwii lepszą pracę.

- Jaką?

- Na razie mycie wagonów. Płacą od wagonu całe 10 złotych. Ale mówił, że załatwi mi mycie dreamlinera. Za całego płacą aż 30 złotych. W mig bym zarobił na te buty dla Małgośki. 

- Nie ma lekko.

- Oj nie ma. Jak żyć? Sam siebie pytam. Jak żyć?

- No to cześć.

- Cześć. Tylko wiesz ja tu jestem incoinvitro i non consumatum. Nie było mnie tu. Hyhy ale ładnie mnie nauczyli tych mądrych słówek.

- Się wie Donald. Trzymaj się.

- Czekaj Bronek a ty gdzie idziesz?

- Hoho. Idę poszczelać. Łączę się z tobą w bulu i nadzieji. Zobacz też gwałtownie okulałem.

- No żeby tylko twoi borowicy nie pomylili mi się z moimi.

- Spokojnie Donald. Moi są oznaczeni. Mają różowe baloniki! I zawsze mówią oŻeł wylądował. Hoho.

 

Zwykle cyniczny i wredny, szukający dziury w całym ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka