Dobra zmiana planuje do każdego badania technicznego doliczyć 4zł opłaty jakościowej, oraz doliczać karne opłaty za spóźnienie się z przeglądem - 45 dni obsuwy i bach 60% dodatkowo + owe 4zł. Kasa wbrew propagandzie Kuźmiuka chyba zaczyna być pusta, a ja się zastanawiam ile jeszcze można dokopać kierowcom. Oni zapłacą każdą daninę, wszak jeździć muszą. Ja na przykład auta używam do dojazdów do pracy - bo alternatywy nie mam. Raz godziny pracy, dwa lokalizacja. Jestem na auto skazany i z niego nie zrezygnuję. Nie wiem jak to jednak odbierze suweren w biedniejszych rejonach gdzie bez auta jest jak bez ręki, więc jeżdżą zwykle byle czym o wartości 2-3 tys zł, aby się kółka toczyły, a tu ich dobrodziej jedną ręką dający 500+ zabiera drugą coraz więcej. Robiąc ostatnio przegląd rozmawiałem z diagnostą, mówi wprost - teraz jeszcze komputery na hali nie są w sieci, wpisuje wynika badania ręcznie. I czasem przymyka oko na jakieś drobiazgi, bo wie że kobitka co przyjechała nie śmierdzi groszem, dojeżdża z wiochy tym autem do fabryki na 3 zmiany bo nic innego nie ma - i co, mówi, uwalę ją bo ręczny słabszy na jedno koło albo zaczyna się korozja? Serca nie mam. Ale jak te komputery będą w sieci to nie będzie wyjścia, wynik negatywny. I jak ten rząd tak dociśnie suwerena, to suweren chyba rządowi w końcu podziękuje. Oby jak najszybciej
http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/kierowcy-zaplaca-jeszcze-wiecej-rzad-szykuje-nowa-oplate/ej4eqm
P.S. Link pierwszy z brzegu, pisały o tym dziś chyba wszystkie portale
Komentarze