Tatarka Tatarka
65
BLOG

Maska na masce

Tatarka Tatarka Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

ON

Nim przyszedł i zadekował nas w łóżkach
po ulicy w maseczkach kazał chodzić, wtedy
jeszcze stopa dotykała szare kolce traw
z szyszek leszczyn odfruwały śnieżne łuski
to było pewno zazieleni się
kiedy biel spłynie z witki

a słyszymy w telewizorze, że idzie polami
usiadła na leszczynie
korę odrywa z brzozy
bo natura rozbiera się z zimy
jak zwal tak zwał, ominęła nas ta chwila –
życie drzew przyłapane na intymności

nie wychodzę z łóżka, ty przemykasz po ulicy w masce
drzewa już w zielonych pelerynach
tulipany, prymule się pysznią
panna marzanna sama rzuciła się do Wisły
pliszki swawolą w bajorach
żabie gody słychać w gospodzie
sarny na ulicę w Zakopanym wyszły

Włosi z balkonów klaskają lekarzom
przed pustą bazyliką Andrea Bocelli śpiewa
w Wuhan już na żywo oglądają kwitnienie wiśni
a ona się pyszni i przyszła w cyklach natury 
rozkwitła, nic a nic, nie bojąc się tego
który uwięził nas w domach


Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura