z sieci
z sieci
Tatarka Tatarka
114
BLOG

Nad Biebrzą

Tatarka Tatarka Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

SPALANIE
Dykteryjki, domysły, przekleństwa
a Park Biebrzański płonie –
w aureoli pożogi torfowiska
nawet lasy w bagiennej wodzie

Czy odrodzi się storczyk krwawy i widłak
z którego robiłam koronę na pszeniczne włosy
niosąc wiadro jagód zebranych na sprzedaż

Ptaki odfruną z lęgowisk, zrobią nowe
gdy wiosna odrodzi olsy i brzozy
A owady? One zżarte przez jęzory czerwone –
karkołomne zadanie by przekroczyć leśne fosy

Z jakichkolwiek rozkazów ta łuna diabelska
skąpała w czerwieni grzęzawisko
myślę jedynie o 400 łosiach
czy poszły w swe chutory
i odleciały jak żurawie lub wędrowne ptactwo


DYMY
Ale i myślę, że  ogień, który pożera wszystko
więc może udusi koronowirusa
i morowe powietrze oczyści 
W czasach zarazy nasi praprzodkowie
pykali fajkę, w kłębach dymu dumali
nie nosili przyłbic, maseczek
i szczepionek nie znali

Wiedzieli, że niewidzialne. co w skropleniu się sadowi
należy dymem na cztery wiatry rozgonić
Pandemia zawsze systemy zmienia
i dystans bogactwa do biedy skraca
Pradziadowie pykali fajeczkę w oparach dymu i myśleli jak ten świat na nowo ułożyć


Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura