Tatarka Tatarka
42
BLOG

HAIKU czy gry-mułłki

Tatarka Tatarka Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Moje Gry-mułłki znów się piszą. Kiedyś, w tamtym stuleciu, gryzmoliłam swoje hajki.

Mama: - Przestań pisać te grymułłki! Weź się za robotę!

I rzuciła grabie na trawę, obok, gdzie siedziałam.

Od północy już idzie. Zaśnieżyła wybrzeże. Jutro dotrze do Warszawy. Jak tu siedzieć w oczekiwaniu, kiedy sanna podrywa tyłek z górki na pazurki... a tu szlaban.

***

Siwy kok

ach, gdyby znów mogła

lepić bałwana

***

Wirują śnieżynki

jakiż balet a smutno

idącej z laską

***

Śnieżyca w lesie

tnie w prawy policzek

w którą stronę dom

***

Armagedon

czekającej na przystanku

śnieg sypie zaspy

***

Sople w jedną noc

dzieci w letnich butach

na wycieczce

***

Drzewa w bieli

otulone czernią chmur

krakanie strząsa śnieg

***

Co za laba

wiatr wałuje śnieg pod drzwi

odwołane lekcje

***

Dwie dziurki w szronie

ktoś chucha w szybę

ciekawskie oczy

***

Wisi jeszcze róża

jemiołuszka nie głodna

w mroźny dzień

***

Czapy na drzewach

strząsają zimno wprost

na moją głowę

***

Robię zdjęcie

wspomaga światło odbite

od śniegu

***

Śnieżne diamenty

iskrzą nad rzeką -

zapatrzenie

***

W Grójcu mijam sad

z japońską wiśnią w bieli

zdążę na wigilię

***

Niepewność

a muszę dalej iść

mróz oszklił chodnik

***

Sad w białych płatkach

już wiedzą, dojedzie w saniach

z reniferami

***

Stary kościółek

z dzwonnicy oznajmia

Gwiazdę Betlejemską

***

Cynamon, goździk -

w pamięci zapach piernika

na choince

***

Przez szron na szybie

wypatruje pierwszej gwiazdki -

nikt nie przyjdzie

***

Listopad/grudzień/22

Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura