SławekP SławekP
116
BLOG

Tego nie robi się...

SławekP SławekP Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Standardowe procedury głoszą, że koronawirus to albo dzieło ślepego przypadku, wspomaganego ew. ludzką ręką, albo "kara", jaką "zły" Bóg - w sensie Jego emocji(?), bądź ludzkiego żalu do Niego - zsyła na ludzkość. Czy rozpina to rzeczywiście już cały wachlarz możliwości? Czy pozostawiony w Eucharystii w kościołach Jezus odnajduje się w którymś z tych starych jak ludzkość schematów?

O czymś jednak zupełnie innym świadczą słowa wielu kapłanów, którzy w ostatnich dniach doświadczają wewnętrznego poczucia pustki i braku odprawiając Mszę "bez ludu" lub praktycznie bez ludu. O czym mówi nam wszystkim to ich odczucie? Może właśnie ono, dotykające ich serc całkowicie od środka, bez żadnego wcześniejszego wykoncypowania, może być kluczowe?

Moim zdaniem właśnie tak. To doświadczenie kapłanów można śmiało potraktować jako pewną część tego, co Jezus pozwala im współodczuwać ze Sobą. Postawię tu może śmiałą tezę, ale dla mnie jest On w Swojej obecności eucharystycznej współuczestnikiem - Emmanuelem - obecnych wydarzeń, a nie ich inicjatorem, zaś my w pewnych sytuacjach chyba jednak zbyt łatwo opuszczamy Go, nie zważając na Niego, nie traktując Go jako kogoś żywego, który naprawdę jest z nami. A co gorsza, bywa że traktujmy jak zagrożenie, dołączając się ze strachu, z poczucia rozproszenia, zagubienia, bardziej lub mniej świadomie, w mniejszym lub w większy stopniu do chóru oskarżających i wydających wyrok w swoim podstawowym sensie ten sam, co dwa tysiące lat temu:

Co wam się zdaje?» Oni odpowiedzieli: «Winien jest śmierci».

(Mt 26,66)


Tego nie robi się... Bogu. Jego się kocha. Po prostu. A cała reszta "sama" się wówczas zacznie nam układać. Realizujmy Jego plan, a nie plany Jego przeciwnika.

SławekP
O mnie SławekP

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo