W tych dniach przyszło mi zgodzic się z blogerami nawołującymi do niepisania o PiSie.
Nie piszcie o PiSie Ufko, Esko, Wolfie, Zebe, Kisielu, Kokosie, Wszołku. Proszę, zastosujcie się do własnych wezwań i ani słowa o PiSie. Przynajmniej do Bożego Narodzenia.
A jeśli już musicie pisac to piszcie z taką mocą profetyczną, jak Wisława Szymborska Agnieszka Osiecka.. Złóżcie swoje przewidywania do zalakowanej koperty, za dwadzieścia lat otworzymy i zpbaczymy, co się spełniło.
Skąd ona wiedziała 40 lat temu:
Że blogerzy nie będą wiedzieli, komu oddac swoje serce - czy pozostac przy Jarosławie, czy złożyc swe ufne uczucia w dłonie Zbigniewa:
Wśród ptaków wielkie poruszenie,
ci odlatują, ci zostają,
na łące stoją jak na scenie -
czy też przeżyją, czy dotrwają?
Że marny los czeka rozłamowców lub wiernych? Jeszcze nie wiedzą, jeszcze mają nadzieję, jeszcze dumnie kroczą z brzuchem wypuconym do przodu otoczeni entouragem płochliwych zwolenników sejmowym korytarzem, ale przecież wyrok juz zapadł - nie wiadomo tylko jedynie komu przyjdzie złożyc głowę pod nóż ochmistrzyni:
Gęsi już wszystkie po wyroku,
nie doczekają się kolędy,
ucięte głowy ze łzą w oku
zwiędną jak kwiaty, które zwiędły.
Że Jarosław Kaczyński może sobie pod nosem zanucic:
I ty żegnałeś nieraz kogoś
za chmurą, za górą, za drogą,
i ty żegnałeś nieraz kogoś,
i ty żegnałeś nieraz...
No skąd wiedziała?
Inne tematy w dziale Polityka