Niektóre dzięcioły tak mają. Zachęcone i zwiedzione wibracją rynny czy poręczy godzinami kują dziobem w metal usiłując dobrać się do urojonej larwy, która przecież musi tam gdzieś w głębi drążyć korytarze i przejścia. Jeszcze chwila, jeszcze moment, jeszcze tylko tylko kilka uderzeń i wyciągną tłustą zdobycz. I tak kują nadaremno godzina po godzinie, dzień po dniu, pewne końcowego sukcesu.
Powyższego dzięcioła chciałem uchwycić w trakcie bezowocnego kucia, ale spłoszył się, gdy się zbliżyłem.
Można powiedzieć, że wielu z uczestników S24 w swoim codziennym trudzie przypomina jałowe starania oszalałego dzięcioła. Dzień w dzień ostrzegają Naród przed grożącymi mu niebezpieczeństwami, wznoszą larum, wykrywają spiski stare i znane: Żydzi, Ruskie, Niemce albo po prostu żydoruskie Niemce, wymyślają nowe, przewidują katastrofy, wykrywają spiski i rozwiązują mroczną tajemnicę zamachu smoleńskiego. Ponoć ostatni trend to szokująca prawda, że zamachu dokonano gdzie indziej, pasażerów uprowadzono a na lotnisko w Smoleńsku podrzucono atrapę samolotu. Nie, proszę, nie wpisujcie dowodów, nie wklejajcie linków ani filmików z Youtube.
Szczególne miejsce zajmują przepowiednie rychłego upadku obecnego rządu. Donald Tusk jest premierem od, powiedzmy, 1500 dni, każdego dnia S24 przynosi 10-20 świeżych profecji o tym jak rząd lada chwila, za tydzień lub najpóźniej za dwa z hukiem się rozpadnie. Daje to w rzucie czasowym od 15 000 do 30 000 niespełnionych analiz, opinii i prawd absolutnych.
Mózg dzięcioła waży kilka gramów, mózg ludzki kilkaset razy więcej - jedyne co można powiedzieć, że ten większy będzie bolał wielekroć mocniej.
I pamiętaj - nie kradnij cudzych zdjęć.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
