Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
1505
BLOG

Dlaczego nikt nie zadzwonił?

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Rozmaitości Obserwuj notkę 13

Miałem chyba dwanaście lat, gdy zjawiła się z niezapowiadaną wizytą przyjaciółka domu, matka mojego kolegi. Byłem sam w domu, przysiadła i rozpoczęłą rozmowę.

Pytała, czy byliśmy już z klasą w kinie, bo wszystkich prowadzą i pokazują tę właśnie kronikę filmową, w której są pokazane wszystkie papiery i dokumenty.

Miała dwa wielkie problemy. Pierwszym była głęboka wiara katolicka, zatrącająca egzaltacją, drugim było jej nieśłubne dziecko, ów właśnie mój kolega. Tych dwóch rzeczywistości w sposób widoczny nie potrafiła ze soą pogodzić, choć ja, czywiście zbytnio się tym nie interesowałem, docierały do mnie odpryski rozmów, z których wnioskowałem, że dorośli mają niepoważne kłopoty. Wtedy rozmaite rzeczy wydawały się tylko dziwactwami, zmienianie oficjalnego nazwiska syna z jej nazwiska panieńskiego na nazwisko ojca i z powrotem, ale co to obchodziło dwunastolatka.

Po kilku minutach wywodów na temat ujawnianych tajnych dokumentów i seansów filmowych dla wszystkich warszawskich szkół, grzecznie przeprosiłem, zastukałem do sąsiadki i poprosiłem, by zadzwoniła po pomoc.

Na marginesie ostatnich wydarzeń niektóre osoby uznały za wskazane pochwalić się, że znały nazwisko. A ja się zastanawiam - skoro znały nazwisko i spotykały się na gruncie towarzyskim to dlaczego, miast chwalić się teraz wiedzą tajemną, nikt z nich nie zadzwonił z prośbą o pomoc?

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Rozmaitości