Kretyński przekaz dnia

W jakiej centrali rozdają "niezależnym publicystom S24" karteczki z gotowcami, że nagle wszystkie wpisy brzmią jednakowo?

Gdzie odbywa się odprawa dla wszołkoidów, kto jest ich oficerem rozprowadzającym i dlaczego wszyscy jednym churem (wiem, wiem, jedna literka jest błędna) goebbelsują (kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą)?

Nie chce wam się już rzygać, nie macie za grosz przyzwoitości by nie powtarzać bredni przez was kolportowanych?

1. Jarosław Kaczyński wykazał się wręcz proroczą przenikliwością przenosząc główne uroczystości PiS do Krakowa, albowiem oto przygotowywany był niecny spisek i prowokacja.

 rzypominam, że Jarosławowi Kaczyńskiemu i całemu PiSowi dwa lata zajęlo zrozumienie prostej prawdy, że uczestnictwo w MN organizowanym przez ONR i innych półfaszystów jest błędem i potrójną kompromitacją. Nikt nie zmuszał na przykład rok temu posłów PiS i redaktora Sakiewicza oraz klubów GP do uczestniczenia w i współorganizowania MN, sami poleźli, firmując "patriotów" z ONR.

Teraz odżegnują się, bo oni nigdy, przenigdy, że nie chcę, aby Zawisza mnie zaliczał do zwolenników. Nie lubię organizatorów, nie lubię haseł typu "duma;duma, narodowa duma". Bardzo dobrze, szkoda tylko, że odkrycie tej prostej prawdy zajęło im dwa lata.
 

2. Zamieszek nie było, to tylko lewacy prowokowali i obrzucili niewinne lelije racami z dachu squatu, patrioci mają prawo się wyżyć i wręcz obowiązek podpalić co nie co pod ruską ambasada.

Owszem, w porównaniu z regularnymi bitwami, jakie odbywają się w innych miastach Europy polscy zadymiarze wypadają wyjątkowo łagodnie. Ale muszę powiedzieć, że bierze mnie odraza do bezczelnych kłamców, kłamiących niczym zatwardziali przestępcy wbrew dowodom. Bo kłamią, gdy są już zamieszczone filmy dokumentujące przebieg ataku na squat, widać, jak zadymiarze na wydaną komendę przedzierają się przez łańcuch straży porządkowej, jak biegną dwieście metrów, jak obrzucają squat zapalonymi racami. Akcja wyłamania się z MN wygląda na starannie zaplanowaną i przygotowaną zawczasu, nie widać nigdzie żadnej lewicowej prowokacji. Czy któryś z kłamców zwstydził się i przeprosił? Katolicy od fałszywego świadectwa, ... ich mać.

3. Zamieszek co prawda nie było, ale i tak minister Sienkiewicz musi odejść, bo dopuścił do zniszczenia pół Warszawy.

Zara, ale jeśli punkt 2 to nie 3 i odwrotnie. Policja spełniła swoje zadania, incydentów poważniejszych nie było i nie odbyła się niepotrzebna bitwa z demonstrantami. Wyłapano kilkudziesięciu najbardziej wojowniczych i czekają ich sankcje.

4. "Czy to uczestnicy marszu mieli zapewnić ochronę ambasadzie FR? Czy to uczestnicy marszu mieli szarpać się z chuliganami?"

Owszem, ponieważ organizatorzy podjęli się zadania ochrony i mieli własną straż porządkową. Zapewniali, że są w stanie zapewnić bezpieczeństwo i wielokrotnie odmawiali współpracy z policją, jak również wyraźnie i oficjalnie domagali się, by policja nie ochraniała marszu - z uwagi na to, że "obecność policji mogłaby prowokować uczestników".

Nie potrafili się z podjętych zobowiązań wywiązać, zarówno ze względu na brak profesjonalizmu, jak również ze względu na tolerancję, jaką wykazywali w stosunku do zadymiarzy, którzy w masie uczestników szukali schronienia przed policją, jak wreszcie ze względu na zerową współpracę z siłami porządkowymi.

Wiecie co - nie lubię kłamców i obłudników. A jak wy?