Po czym poznać prawdziwego mężczyznę?
Hm, nigdy nie stawiałem sobie tego pytania, ale dziś, w dobie atakującego smoka z jaskiń Dżenderu każdy posiadacz pary XY powinien zastanowić się, czy jego płeć kulturowa odpowiada zawartości jego bokserek, czy płeć społeczna stanowi jedność z genitaliami i czy przypadkiem nie jest jednak w rzeczywistości galaretowatym mięczakiem i babą.
Ale jak to stwierdzić? Czy ma taki niepewny swojej płci delikwent pójść do łaźni miejskiej i porównywać się z innymi mężczyznami? Może to być zupełnie opacznie zrozumiane i narazić go na nieprzyjemne gesty męskiej wspólnoty zainteresowań.
A może powinien zaznaczać swoją męskość strojem? Np dużo czarnej, obcisłej skóry dla podkreślenia gry dobrze wyćwiczonych na siłowni mięśni, do tego świeża opalenizna z ostatniej wyprawy w dolinę Amazonki, gęsty zarost okalający zniewalająco męskie rysy twarzy, wszystko zwieńczone dla pewności miliatrnym nakryciem głowy, jakąś taką czapką z daszkiem? No, nie jestem pewien
No, nie, zacznijmy od basic elements. Co powinien prawdziwy mężczyzna, czym w naszej strefie klimatyczno-kulturowej prawdziwy mężczyzna się odróżnia od mężczyzn zniewieściałych? Prawdziwy mężczyzna to taki, co potrafi wkręcić korki (tzn dzisiaj ich się nie wkręca, tylko przełacza w górę), zmienić żarówkę, obsadzić drzwi w zawiasach, przepiłować deskę, wbić gwoździa i obsłużyć nienazbyt techniczną wkrętarkę.
Odradzałbym jednak wymianę instalacji elektrycznych pod napięciem i wodnych pod ciśnieniem. Doprawdy, jesteś już prawdziwym mężczyzną, rycerzem podziwianym przez twoją kobietę i po co masz narażać własne życie i bezpieczeństwo domowników? Nawet jeśli jesteś mężczyzną możesz czasami wykazać rozsądek.
A ty kobieto, którą samo wspomnienie walorów nagiego ciała twego mężczyzny odurza i elektryzuje, ty, która miękniesz jak wosk na widok jego bicepsów i w dziwne drżenie wprawia cię wspomnienie jego rzeźbionych łydek (prawie jak u tych włoskich futbolistów, jak im tam? Ronaldo i Ibragimović?). Każda pani podziwiająca łydki swojego mężczyzny i nie mająca dość ich widoku w trakcie niewymuszonego ruchu, czy gry każdego włókienka mięśni w czasie wytęzonej pracy - mam dla was propozycję nie do odrzucenia. Nie kupujcie mu w tym roku kolejnego swetra we wzorki od Kononowicza. Owszem, żeby wam się przypodobać czasami ten znienawidzony sweter założy w ramach gry wstępnej - o ile nie użyje go do wycierania samochodu. Nie kupujcie książek, które mają w nim wzbudzić zainteresowania kulturalne i obudzić przeżywanie uśpionych uczuć. On ani zainteresowań kulturalnych w sobie nie wzbudzi a uczuć nigdy nie posiadał. Nie kupujcie narzędzi, i tak nie potraficie odróżnić Hilti od Makity, a tani szajs z Auchana tylko utwierdzi go w przekonaniu, że powinien był związać się z kimś. kto lepiej by go zrozumiał.
Zaprawdę, powiadam ci niewiasto, jeśli uwielbiasz jego ciało, połóż pod choinką pakiet z zawartością jak na załączonym zdjęciu, a potem poproś, od niechcenia jakby, by wymienił przepaloną żarówkę. I gdy tak będzie stał na drabinie, z jedną nogą niedbale postawioną szczebel wyżej, a ty będziesz z dołu podawać mu narzędzia...
PS. W kieszonkach kilta umieszczamy przykładowo:
Po 2 śrubokręty krzyżakowe i płaskie lub uchwyt z wymienialnymi bitsami
Nóż fiński
Calówkę
3 metrową miarkę taśmową
Młotek
Obcęgi
Cążki
Pudełko z kołkami i wkrętami
Klucz nastawny bahco
Pudełko z gwoździami
Inne tematy w dziale Społeczeństwo