Tylko poważne propozycje.
A więc prośba do uczestników S24 - co zrobiłby lub co powinien był zrobić Jarosław Kaczyński gdyby to on wygrał wybory parlamentarne w 2007 r. i to on, w towarzystwie minister spraw zagranicznych Anny Fotygi, spotykał sie z Władimirem Putinem. I gdyby w trakcie jednego z tych spotkań padła mniej lub bardziej zawoalowana propozycja podziału Ukrainy między Rosję a Polskę, z szansą odzyskania Lwowa i całej Zachodniej Ukrainy?
Czy powinien przystać na tę propozycję, odrzucić ją, zamilczeć, upublicznić? A może zareagowac w jakiś inny sposób?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo