Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
361
BLOG

Cywilizacja białego człowieka czyli wszyscy jesteśmy Arabami

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Kultura Obserwuj notkę 7

To oczywiście przesada. Aby zakwalifikować się do dziedziców cywilizacji islamu trzeba spełnić kilka warunków. Byle kogo nie przyjmują.

Nie wystarczy codzienne posługiwanie się wynalazkami technicznymi, mającymi swoje źródło w pomysłach, które pojawiły się z grubsza tysiąc lat temu w wyniku działalności intelektualnej zapomnianych nauczycieli świata.

---

W roku 1215 Sorbona zakazuje studiowania dzieł Awerroesa, w 1231 zakaz ponawia papież Grzegorz IX.

Wcześniej jeszcze ziomkowie Awerroesa zgotowali mu gorszy los. Pod naciskiem wzrastającej w siłę ortodoksji islamskiej on sam został skazany na wygnanie z rodzinnej Kordoby a jego dzieła zostały zniszczone.

Paradoks Awerroesa jest jednym z argumentów w debacie ateiści kontra teiści - w wersji powszechnie znanej - czy Bóg jest na tyle wszechmocny, by stworzyć kamień, którego nie będzie mógł podnieść (przypuszczam, że jest to prześmiewcza żakowska przeróbka oryginału)? W wersji oryginalnej pytanie jest o to, czy Wszechmocny jest w stanie stworzyć trójkąt, w którym suma kątów będzie inna niż 1800? W rzeczonej Sorbonie poświęcono próbom zniesienia paradoksu kilka lat wytężonych studiów. Rozwiązaniem było kolejne potępienie.

Sam paradoks omnipotencji wzburzył więc umysły teologów. Awerroes dopuścił się jednak większego przestępstwa, dla którego zdecydowano się użyć ostatecznego argumentu z pozycji siły - czyl zamknięcia ust oponentowi.

Grzechem głównym Awerroesa było stworzenie pojęcia "dwóch prawd". W polemice ze swoim mistrzem, Al-Ghazalim i jego dziełem "Tahafut al-falasifa" ("Rozproszenie filozofów") stwierdził w "Tahafut at-tahafut" ("Rozproszenie rozproszenia"), że istnieją dwie drogi poznania, nie stojące w sprzeczności do siebie i prowadzące do tego samego rezultatu. Pierwsze to prawda objawiona, dostępna wiernym. Druga to prawda rozumowa, będąca rezultatem działalności intelektualnej i oparta na dowodach. Co do teologów, to według Awerroesa nie służą ni jednej ni drugiej prawdzie, wdając się jedynie w jałowe i oszukańcze spekulacje.

Tym samym Awerroes sformułował zasadę autonomii nauki, wolnej i niezależnej od teologii. Jest więc, być może wbrew swoim intencjom, uważany za patrona wolnej myśli i wolnomyślicielstwa.

Można powiedzieć, że przez kilkadziesiąt lat, na przełomie 11 i 12 stulecia ważyły się losy dwóch cywilizacji.

W islamie zwyciężyła ortodoksja, działalność intelektualna podporządkowana została teologii, zakończył się złoty wiek tej cywilizacji, zastygłej i cofającej się do stanu w jakim znajdowała się we wczesnych wiekach średnich cywilizacja chrześcijańska.

W tej drugiej zakazy nie odniosły większego skutku. Ciekawość świata, zapał do badań nie zostały zgaszone nawet wyrokami na niepokornych, wydawanych dla zastraszenia i zdyscyplinowania nieposłusznych.

Europa przejęła pałeczkę.

Wcześniej o tym, jak Europa przez 200 lat intensywnie się arabizowała pisałem w Saracenizmie.

Mamy więc dwa osiągnięcia cywilizacji islamu konstytuujące cywilizację Zachodu.

Ale jest tego więcej.

Począwszy od niezliczonych idei, wynalazków technicznych i praktycznych zastosowań pomysłów zapożyczonych z innych kręgów kulturowych - greckich, perskich, hinduskich, chińskich, czyli Słów zaczynających się na "a": uniwersytetu, publicznego szpitalnictwa, publicznych bibliotek, chemii, cukru (sucha destylacja), alkoholu (ta inna destylacja), systemów nawadniających, papieru, algebry, algorytmu (bez algorytmów i papieru pisalibyśmy na pergaminie, miast wystukiwać, układające się w mądrości lub głupstwa, ciągi znaków na klawiaturze komputera). Wyliczanie można  kontynuować, więcej można znaleźć w każdym wyczerpującyn podręczniku historii kultury lub techiki.

Dosładzając kawę, rozkoszując się lampką koniaku pod wieczór, zakładając kwietny ogród składamy, nieświadomie, hołd Arabom, Persom, Tadżykom, wyznawcom islamu, żydom a nawet zoroastranom.

(A jeśli o zoroastranach - tribute to Freddie Mercury)

Cywilizacja Zachodu, jaką dzisiaj znamy, różni się zasadniczo i fundamentalnie od cywilizacji chrześcijańskiej wieków średnich, za kontynuację której błędnie jest uważana.

Ta różnica wyraża się w podejściu do poznania - opartego na wiedzy eksperymentalnej, w podejściu do rozwiązywania stających przed ludzkością wyzwań praktycznych, w humanizmie, będącym przejawem radości życia, miast średniowiecznej vanitas i pogardy dla doczesności.

To dużo.

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Kultura