Podobno Polska ma prezydenta? Takie pytanie usłyszałem wczoraj w Štrbské Pleso na Słowacji. A Polaków tam ci od groma. To popularne miejsce na Słowacji blisko granicy a widoki po sto kroć piękniejsze od Pienin czy polskiej części Tatr. No i obsługa w restauracji czy kawiarni na wyższym poziomie. Za parking pod skoczniami jest obsługiwany przez ........ . Opłata 5 Euro za dzień lub .... na ucho kasjer mówi "15 zloty". Kto by nie skorzystał? I tak wędrując od parkingu w stronę skoczni a później nad jezioro spotykamy setki nam podobnych - deptaczy wycieczkowych. I to właśnie tam, nad Szczyrbskim jeziorem na ławeczce pan z uśmiechem powiedział " teraz mamy w Polsce zabawę w prezydenta dlatego wolę tutaj posmakować knedlików". Gadu, gadu i z poznanym okazyjnie Polakiem na Słowackiej ziemi zgodziliśmy się że nie mamy czym się chwalić gdyż nie wiadomo kogo uznawać i czy uznawać za prezydenta Polski. Takiej sytuacji nie znam i nigdy nie znałem by społeczeństwo polskie było tak zróżnicowane politycznie. Na szczęście pozostał smaczny obiad po 13 Euro a później w kawiarni smaczne ciasto po 4 Euro z kawą. Warto zrobić sobie wypad i odreagować to co się usłyszy w radio czy TV od politykierów PiS.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo