tkwtkw tkwtkw
229
BLOG

Wybory 2025 – błędy i oszustwa.

tkwtkw tkwtkw Polityka Obserwuj notkę 15
Wybory 2025 – błędy i oszustwa.

Wybory za nami ale jatka o wynik wyborów trwa. Postanowiłem przeanalizować kwestie błędów, oszustw i wyniku wyborów.

Wbrew powszechnemu poglądowi wynik wyborów to nie jest „kto ile dostał głosów” tylko „kto zdobył więcej”. Liczy się KTO MA PRZEWAGĘ a nie ile ona wynosi. Z tego wynika, że jeśli w wyniku, jaki znamy obecnie, KN ma ok. 370.000 głosów przewagi, to wynik NIE ULEGNIE ZMIANIE póki ta przewaga nie zostanie zniwelowana i nie wystąpi przewaga RT

W wyborach (II tura) wzięło udział ok. 21.000.000 wyborców, komisji wyborczych było ok. 32.000 komisji. Z tych liczb wynika, że średnio w jednej komisji głosowało ok. 700 osób. Statystyczny rozkład głosów w komisji to 350 : 350 (tylko statystycznie), realnie to były zapewne 370 : 330; 410 : 290 i tym podobne. Na pewno nie było komisji z rozkładem 700 : 0.

Głosów nieważnych było prawie 190.000, poniżej 1%, czyli statystycznie w komisji 6 głosów nieważnych

Z tych liczb wynikają pewne wnioski:

1. wynik mocno odbiegający od 350 : 350 jest już podejrzany (za mocno uważam 600 : 100 lub gorzej)

2. jeśli w komisji było znacząco więcej głosów nieważnych niż 6 (znacząco to dla mnie powyżej 20) to jest to podejrzane ale trudne jest wykrycie sprawcy

A. oszukiwanie

Oszukać można tylko na poziomie komisji, bo wszystkie protokoły są publikowane i każdy może sobie je zliczyć, więc w sumowaniu oszukać się nie da.

Jak można oszukać wynik w komisji

1. „dosypać” do urny dodatkowe karty.

a) karty są specjalnie oznakowane i trudno je wydrukować sobie w domu

b) liczba kart w urnie powinna się zgadzać z liczbą kart wydanych

c) w komisji jeden pilnuje drugiego

Moim zdaniem – niezwykle mało prawdopodobne

2. Wyrzucić z urny karty z głosami na konkurenta

a) liczba kart w urnie powinna się zgadzać z liczbą kart wydanych (dlatego przestępstwem jest zabrać kartę zamiast ją wrzucić, bo to stwarza problem w liczeniu), ale kilka można wyjąć i zwalić na wyborców

b) w komisji jeden pilnuje drugiego

Moim zdaniem – niezwykle mało prawdopodobne

3. Unieważnić głos oddany na konkurenta.

a) możliwe, ale nie jest bardzo łatwe, bo dzięki zmianie jaką w Ordynacji Wyborczej zrobił kiedyś PIS – trzeba trafić w drugą kratkę (przed zmianą wystarczyło cokolwiek gdziekolwiek na karcie zaznaczyć)

b) wzrost liczby głosów nieważnych powyżej średniego poziomu (6) jest podejrzany, ale jak się uda to sprawca jest nie do wykrycia

c) w komisji jeden pilnuje drugiego

Moim zdaniem – jedyny jako tako możliwy sposób ale pod warunkiem zmowy w komisji.

Kwestia skali – w jednej komisji moim zdaniem nie da się oszukać (na wszystkie 3 sposoby razem) na więcej niż 20-30 głosów. Żeby więc uzyskać oszustwem różnicę 370.000 głosów, trzeba by oszukać w ok. 15.000 komisji. Takie oszustwo musiałoby wykonać przynajmniej 15.000 osób z tylu komisji. Jeśli ktoś wierzy, że tak było i się nie wydało – to gratuluję wiary.

Wniosek – sfałszować wyborów prezydenckich nie da się. Nawet jeśli w kilkuset komisjach sfałszowano na rzecz KN (pomijam argument, że sfałszować może raczej władza czyli organizator wyborów) to NIE ZMIENIA TO WYNIKU, bo wynikiem jest KTO MA PRZEWAGĘ.

Sposobem nr 3 fałszuje się wybory samorządowe, ale wybory samorządowe to w rzeczywistości ileś tysięcy odrębnych wyborów tyle że przeprowadzonych jednego dnia. Wójta gminy wybiera się w 5-10 komisjach (bo tylko w ramach gminy), więc jak się sfałszuje 2-3 komisje to może to już być skuteczne. Dlatego w wyborach prezydenckich głosów nieważnych było poniżej 1%, w wyborach samorządowych bywały komisje gdzie głosów nieważnych było 30%.

B. pomyłki w liczeniu i sporządzaniu protokołu

Tu sprawa jest jasna – przy takiej ilości komisji błędy na pewno były. Co ciekawe, żadne ponowne liczenie nie wyeliminuje ich zupełnie, bo jedne się wykryje ale popełni nowe (może być tak że pierwsze liczenie było prawidłowe a drugie błędne). Tyle że tu działa statystyka – błędy równoważą się, zapewne nie do 0, ale nie jest możliwe by bilans przekroczył 370.000 a tylko to zmieniłoby wynik wyborów. Bo wynikiem jest KTO MA PRZEWAGĘ a nie ILE ONA WYNOSI.

Wybory wygrał Karol Nawrocki i tyle.

tkwtkw
O mnie tkwtkw

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka