Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
1512
BLOG

Niedokończona sprawa

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 170

Jeszcze w kwietniu 2010 roku obiecaliśmy naszym Czytelnikom i wszystkim, którzy nam zaufali, że nie pozwolimy wymazać z pamięci tych, którzy zginęli w Smoleńsku, i nie spoczniemy, póki nie dowiemy się i nie ujawnimy, co się tam naprawdę stało. Szybko zorientowaliśmy się, że ówczesne władze ani nie zamierzają uczcić poległych, ani niczego wyjaśniać. Rozpoczęliśmy poprzez kluby „Gazety Polskiej” comiesięczne Msze święte w intencji ofiar i marsze, które były widomym znakiem pamięci. Uczestnicy tych uroczystości stali się żywymi pomnikami. Musiało tak być, bo często na zwykłe monumenty władze nie chciały się zgadzać. Jeszcze w maju 2010 roku zapowiedziałem, że będziemy organizować te marsze, dopóki w centrum Warszawy nie stanie pomnik poległych. Zapowiedziałem też, że ostatni apel napiszę tego właśnie dnia, i tak zrobiłem. I chociaż zdegenerowani politycy w stołecznym ratuszu do dziś odmawiają Lechowi Kaczyńskiemu prawa do mianowania jednej z ulic jego nazwiskiem, to jednak pomniki stoją i stają się elementem zbiorowej świadomości. Druga z obietnic nie została jednak do końca spełniona. Nie mam wątpliwości, że polski prezydent i towarzysząca mu delegacja zginęli w wyniku haniebnych zaniedbań naszych władz i gry politycznej, która była skierowana przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu, a przede wszystkim w wyniku celowych działań, które można było podjąć tylko w Rosji. Pokazano na to bardzo wiele dowodów i nie zobaczyłem niczego, co byłoby w stanie to realnie podważyć. Byłem tego pewien od momentu, gdy ekipa wysłana przy udziale „Gazety Polskiej” przywiozła części samolotu. Dziesiątki późniejszych badań to potwierdzały. Ale to nie wystarczy. Potrzebny jest oficjalny państwowy raport, który jasno przekreśli wszystkie wątpliwości. Nie dziwi mnie, że prace komisji trwają długo. Po takiej fali dezinformacji trzeba było wszystko sprawdzić dziesięć razy. Dodatkowy problem to potencjalna reakcja Rosji i reminiscencje u naszych sojuszników. Od kiedy mamy wojska amerykańskie na naszym terytorium, ten problem został zminimalizowany. Nie dziwiłem się też, że nie ujawniano raportu w czasie kampanii wyborczych, bo to by wcale nie pomogło w dyskusji o przyczynach tragedii. Rozumiem, że covid nie ułatwia dokończenia pracy. Niemniej już pora powiedzieć, co się stało. Nie gorszą mnie konflikty wewnątrz ekipy badawczej, bo po jedenastu latach nawet najlepsze małżeństwa potrafią się pokłócić. Wielu ludzi, inne spojrzenia, wszystko podsycone grą różnych wywiadów. Mimo to trzeba wreszcie tę sprawę uczciwie wyjaśnić.
I proszę, by wszyscy w to zaangażowani traktowali ten cel priorytetowo


Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr.12; data: 24.03.2021.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka