Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
365
BLOG

KLĘSKA OPCJI NIEMIECKIEJ

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Niemal pewna wojna na Ukrainie, przy całkowitym pogubieniu się dyplomacji niemieckiej, powoduje, że najsilniejsze stronnictwo w Polsce po stronie. opozycji, jakim była partia niemiecka, nieoczekiwanie dostało kopniaka w zęby.

Co to jest opcja niemiecka? Jest to konglomerat polityczno-medialno-biznesowy, który był i niemal jest dalej zdolny do kreowania własnych ugrupowań politycznych, obalania rządów i sterowania świadomością znacznej części opinii publicznej. Jego najlepszym ucieleśnieniem jest partia Donalda Tuska, ale to tylko część problemu. W opcji niemieckiej bez wątpienia działają: Szymon Hołownia, znaczna część lewicy i PSL-u. Niemcy żmudnie budowali swoje zaplecze polityczne przy pomocy fundacji, propagandy, a od wejścia do UE – instytucji unijnych. Co gorsza, jak widać, w ostatnich latach są w stanie przy wykorzystaniu tych instytucji uderzać w rządy, które ich opcji nie służą. Dodatkowo wspierają ich rozmieszczone na terenie Polski ośrodki propagandowe, mylnie przez zewnętrzne podobieństwo nazywane mediami.

Skąd się bierze siła Niemiec? Z ich gospodarki, wpływu na instytucje europejskie, ale przede wszystkim z decyzji USA. Niemiecka armia jest słaba i nie widać szans na zmianę tej sytuacji. Amerykanie w Europie militarnie stawiali więc na Wielką Brytanię, a politycznie i gospodarczo na Niemcy. Od pewnego czasu ta polityka była coraz bardziej niekorzystna dla USA. Wielka Brytania wyszła z UE, przez co straciła na nią wpływ, a Berlin zaczął gospodarczo i politycznie konkurować z Waszyngtonem. Dogadywał się przy tym z Rosją i Chinami, a w UE ze sceptyczną wobec Amerykanów Francją. Pierwszym prezydentem, który wyciągnął z tego wnioski, był Donald Trump (chociaż częściowe oznaki zmiany kierunku polityki USA widać było pod koniec rządów Baracka Obamy). Zamiast stawiać na Niemcy, poparł polską ideę Międzymorza. Oczywiście projekt ciągle jeszcze raczkował, ale więzi współpracy militarnej ze Stanami Zjednoczonymi, mimo zmiany władzy w Waszyngtonie, pozostały.

Początki rządów nowego prezydenta USA wyglądały dla Polski fatalnie. Powrót do polityki nastawionej na Berlin spowodował dokończenie budowy gazociągu Nord Stream 2, a kompromitacja w Afganistanie rozzuchwaliła Putina. Berlin i Moskwa korzystając z sytuacji, przystąpiły do projektu nowego podziału stref wpływów. Gdyby to się udało, pewnie Waszyngton obudziłby się za kilka lat całkowicie wyparty z Europy. Na szczęście dla Amerykanów, Putin zalicytował za wysoko, grożąc wojną. Polskiego rządu mimo powrotu Donalda Tuska obalić się nie udało, co uczyniłoby politykę na naszym kontynencie bezalternatywną. W ciągu kilku miesięcy USA dokonało resetu geopolitycznego, stawiając w kwestiach bezpieczeństwa, choć nie tylko, na Polskę. Niemcy niemal zostali uznani za zdrajców. To cios silniejszy w opcję niemiecką niż za czasów Trumpa, bo pochodzący z własnego obozu ideowego. Wpływy Niemców w instytucjach unijnych pozostały silne, jednak zmiana rządów w Berlinie spowodowała tu pewne pęknięcia. Blokowanie Polsce pieniędzy w chwili zagrożenia wojną spowodowało, że tym razem to Niemcy przelicytowały. Polacy zamiast się przestraszyć, zaczynają się po prostu złościć. Tym bardziej że sytuacja naszej gospodarki pozwala nam jakoś sobie z tym radzić. To fatalne wiadomości dla opcji niemieckiej, która traci poparcie za oceanem i nad Wisłą, a w Berlinie nie ma już takiego wsparcia jak rok temu.


Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika " Gazeta Polska" nr. 08; data: 23.02.2022.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka