Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
1145
BLOG

Jak nie zjeść karmiącej ręki

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 23

Zawsze byłem przeciwny traktowaniu ludzi przedsiębiorczych jak podejrzanych. Polacy przejawiają szczególną smykałkę do biznesu, tylko od upadku I Rzeczypospolitej mieli w tym względzie spore ograniczenia. Potężna korupcja, fortuny zdobyte przez autentycznych złodziei to nie wynik przedsiębiorczości, tylko fatalnych warunków do jej robienia. Autentyczna przedsiębiorczość woli uczciwy biznes, dotrzymywanie umów i szanowanie partnera. Całe dzisiejsze zeszmacenie biznesu wzięło się z tego, że państwo nigdy nie tworzyło normalnych reguł gry. Ludzie chcący robić uczciwie pieniądze z niewielkimi wyjątkami albo musieli się dostosować, albo byli niszczeni. Jeżeli w Polsce ma nastąpić prawdziwa zmiana polityczna, trzeba wysłać jasny sygnał, że uczciwy biznes może liczyć na wsparcie państwa. Wsparcie w tym wypadku oznacza ochronę przed przestępczością, szczególnie skorumpowanymi urzędnikami, i rozłożenie ciężarów fiskalnych, gdy są zbyt niszczące. Tak działają państwa wysoko rozwinięte.

 

Czy państwo nie powinno więc prowadzić własnej polityki gospodarczej? Oczywiście, powinno, ale tak, by nie być z góry wyrocznią w sprawach, które lepiej reguluje rynek.


Niezwykle ciekawym pomysłem jest wspólne opodatkowanie całych rodzin. Jednocześnie zmniejsza ciężary fiskalne dla osób ciężko pracujących i wspiera politykę prorodzinną. Wpływy z podatków PIT i CIT dzięki temu wcale by nie zmalały. Bardzo szybko za to zmniejszyłaby się szara strefa i oficjalnie rejestrowane bezrobocie.

 

Państwo musi wybrać dziedziny, które uważa za strategiczne, i stworzyć im warunki preferencyjne. Pozostałe należy zostawić działaniu rynku.

 

Warto zastanowić się nad nisko oprocentowaną pożyczką na składki ZUS-owskie dla tych firm, które mają kłopoty. To lepsze od utraty płynności i w rezultacie całych składek. W tym wypadku w ogóle nie są potrzebne dodatkowe pieniądze, tylko mądre uregulowania prawne. PiS, idąc do władzy, mógłby tego typu rozwiązaniami przyciągnąć znaczną część drobnej przedsiębiorczości. Przedsiębiorcy z większym zrozumieniem przyjęliby ostre egzekwowanie prawa wobec nich, gdyby prawo egzekwowano równie surowo wobec nieudolnych i skorumpowanych urzędników.

 

Prawie ćwierć wieku III RP pokazuje, że instytucje państwowe w sferze socjalnej i służby zdrowia nie mogą zostać wyeliminowane. Jednocześnie widać, że mieszanie prywatnego z państwowym kończy się fatalnie. Należy więc szybko określić zakres obowiązków państwa wobec obywateli, a pozostałą działalność oddać do ich wyboru. Rozwiązania pośrednie doprowadziły do korupcji oraz zawalenia się systemów ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych. Widać, że prostota rozwiązań będzie tu lepszym lekarzem niż jakakolwiek ideologia. Takie podejście zaakceptują zarówno pracownicy, jak i przedsiębiorcy.

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka