Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
551
BLOG

Czwarty dar królów

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz 800 plus Obserwuj temat Obserwuj notkę 15


Widać coś mistycznego w tym, że program socjalny („500 plus”), który miał wyglądać na zwykłe rozdawnictwo, jest uważany za jedną z przyczyn wzrostu polskiej gospodarki. Oczywiście w ekonomii znane jest zjawisko pobudzania koniunktury przez  konsumpcję. Jednak obecny sukces tego programu, przy oczywiście wielu bardzo pozytywnych działaniach stricte ekonomicznych, to chyba coś więcej. Pewnie część tego sukcesu polega na tym, że pieniądze trafiają do ludzi, którzy mają  małe dzieci, a więc muszą rozsądnie gospodarować środkami. Rozsądnie, czyli kupować rzeczy dobre i niedrogo. Bardzo często są to polskie wyroby. Rodzimi klienci postawieni między azjatycką tandetą a drożyzną z Zachodu nauczyli się cenić nasze produkty, szczególnie żywność i ubrania, których jakość i cena nie mają sobie równych. Takie postawy wzmacniają popyt i dają polskiej gospodarce duży oddech. Ale nawet to nie powinno spowodować aż takiego skoku. Kilkadziesiąt miliardów złotych dotacji unijnych pozwalało na jeden, dwa procent wzrostu PKB, a tu 20 miliardów na dzieci i wzrost doszedł już do 5 procent. Powtarzam, za ten cud ekonomiczny odpowiada nie tylko program „500 plus”. Nawet jeżeli dał tyle samo wzrostu co pieniądze unijne, to i tak jest kilka razy bardziej efektywny. Zupełnie serio zastanawiam się nad mało branym pod uwagę czynnikiem w ekonomii, choć jednak znanym, mianowicie zmianą nastawienia pracowników i klientów. Nie spowodowało tego 500 złotych na dziecko, lecz wysłanie sygnału przez państwo do ubogich, odepchniętych rodzin, że są nam potrzebni i bardzo ważni. Człowiek pozbawiany godności albo taki, który czuje się odpychany, często przyjmuje postawę bierną. Również w życiu zawodowym. Dopiero przywrócenie mu wiary w to, że jest wartościowy i potrzebny, rozwija go jako aktywnego uczestnika rynku pracy, a nierzadko skłania do ryzyka inwestycyjnego. Wyraźnie widzę uaktywnienie się ludzi, którzy kiedyś stali z boku. Dostali nową nadzieję i uwierzyli w siebie.

Czy zastanawiali się Państwo, jaki był najważniejszy dar Trzech Króli dla Bożego dziecka? Nie skarby, ale to, że przyszli i oddali Mu pokłon. Dla rodziny, która musiała odbierać poród swojego syna w stajence, to było najbardziej cenne. Pokłon złożony dziecku przez władców nie wynika z litości ani wyrachowania. To pokazanie Jego naturalnej godności, na którą zasługuje każdy stworzony na obraz Boga.

Człowiek lepiej znosi biedę niż odbieranie mu godności. Ta godność świeci w nas pięknym blaskiem od naszego poczęcia.  Nawet ryki przybyłych za światłem anioła baranów i bydła cichną w zachwycie nad wspaniałością Bożej kreacji.

Życzę Państwu, by każdy z nas odkrył w sobie i w otaczających nas ludziach tę wspaniałość Bożego stworzenia, przed którą skłaniają się głowy mędrców i monarchów.

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska"  nr 51/2017  Data 20.12.2017

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo