A może przenieść Olimpiadę?

Tego widoku nie da się już zasłonić - maskara w Tybecie, przynajmniej 100 zabitych i setki rannych. Prawdopodobnie tysiące osób trafiło do więzienia, co w warunkach Chin oznacza, że będą oni poddani torturom i wieloletnim prześladowaniom. Pewnie pieniądz zrobi swoje i większość wybierających się na olimpiadę bez słowa protestu tam pojedzie. Najmniejsze pretensje będę mial do sportowców, bo oni całe życie szykują się na takie wydarzenie. Dużo większe do rządów i elit politycznych. Pamietajmy, że na każdy złoty medal zdobyty na olimpiadzie przypada jeden zabity Tybetańczyk. Lista ofiar może się zdecydowanie zwiększyć. Kilkudniowy "dorobek" olimpijskich Chin jest porównywalny do wieloletnich efektów stanu wojennego w Polsce. W tej sytuacji mówienie o pokojowej olimpiadzie to czysta farsa. Moim zdaniem jest tylko jedno rozwiązanie tej sytuacji - olimpiadę należy przenieść, może np. do Grecji, a może do Chin demokratycznych, czyli na Tajwan. Może też np. każdy demokratyczny kraj na świecie powinien zorganizować jedną konkurencję u siebie. To byłby prawdziwy triumf ducha olimpijskiego. Ta olimpiada wtedy coś naprawdę by znaczyła. Jeżeli jednak, dla widoku niesamowitych sukcesów sportowych wytresowanych od malego chińskich dzieci, zabieranych nawet w wieku dwóch lat rodzicom, ktoś chce oglądać tę parodię igrzysk niech do swojego rachunku sumienia dołączy cierpienia milionów ludzi w tym kraju.