Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz
110
BLOG

Czy polska demokracja może się zlikwidować?

Tomasz Sakiewicz Tomasz Sakiewicz Polityka Obserwuj notkę 43

Po raz pierwszy takie pytanie przyszło mi do głowy, kiedy kilka lat temu zobaczyłem notowania Andrzeja Leppera sięgające dwudziestu procent poparcia. Wtedy wydawało mi się, ze życie polityczne uległo, szczególnie po aferze Rywina, takiej degradacji, że po fatalnych rządach postkomunistów mogą przyjść rządy półbiałoruskiego watażki. Kilka lat później Lepper wszedł do rządu ale jego groźne miny okazały się raczej błazenadą. Kaczyński, łatwo okiełznał go wykorzystał tak jak każdego pożytecznego...

Jednak od pewnego czasu przychodzi mi do głowy, że zagrożenie demokracji istnieje i tkwi nie w głowach takich watażków jak Lepper, czy niegdyś Tymiński a w menatalności znacznej części polskich elit i sporej grupie społeczeństwa.

Co jest tego przejawem? Objawy są bardzo różne czasem typowe, a czasem wręcz egzotyczne, ale wszystkie razem bardzo niepokojące.

Dla mnie na demokrację składają się trzy elementy: wolność wyboru, swoboda wypowiedzi i świadomość, że demokratyczna decyzja musi ustępować przed podstawowymi (naturalnymi prawami człowieka). Nie sądzę, żeby wolność wyboru podlegała w Polsce znacznym ograniczeniom. Jednak niepokoją mnie i to coraz bardziej pozostałe elementy. Przede wszystkim Polska ma ogromne ograniczenia w wolności wypowiedzi, których sami często nie jesteśmy świadomi. Więcej na ten temat http://www.niezalezna.pl/index.php/article/show/id/191

Reakcje wielu internautów zachwyconych możliwością zatkania ust swoim kolegom, tylko mnie w tym utwierdzają. Tu grzeszą wszyscy: od prawa do lewa.

Niepokoi mnie problem naszej wrażliwości na prawa człowieka widać to na przykład w przypadku sprawy odległej ale będącej testem owej wrażliwości, czyli Tybetu. Widać też społeczne przyzwolenie na publiczne gnojenie przez instytucje państwa jednych przy gwałtwonych reakcjach na jakiekolwiek konskwencje wobec innych. To przyzwolenie wiąże się z róznicami w poglądach: naszych nie wolno, tamtych nawet trzeba. Linia tu jest cienka, ale moim zdaniem dzisiaj te dysproporcje nabierają miary prawdziwej choroby.

Demokracja może się zliwkidować w sposób zupełnie niezauważalny i stać się swoją karykaturą.   

Autor Bajek dla Marysi i Alicji, współautor książek Układ i Flaki z nietoperza oraz Partyzant wolnego słowa. www.gazetapolska.pl www.niezalezna.pl www.GPCodziennie.pl  www.TelewizjaRepublika.pl ur.31.12.1967. W latach osiemdziesiątych działał w ruchu Oazowym i Muminkowym opiekującym się dziećmi z upośledzeniem umysłowym. Uczestnik organizacji opozycyjnych, w tym konspiracyjnych struktur w liceach na warszawskim Żoliborzu, Ruchu Katolickiej Młodzieży Niepodległościowej, NZS wydział psychologii. Współpracownik ukazujących się w drugim obiegu "Słowa Niepodległego" i "Wiadomości Codziennych". W 1989 r. współzałożyciel ZChN. Wycofał się z polityki w 1991 i zajął dziennikarstwem. 1991-1992 dziennikarz "Nowego Świata", 1992 założyciel "Gazety Polskiej", następnie wieloletni szef działu ekonomicznego, a potem krajowego. Od 2005 r. redaktor naczelny. Prowadził wiele audycji w Polskim Radiu i TVP, w tym "Pod prasą, "Rozmowy Jedynki", "Trójka po trzeciej". Od 2011 red. nacz. Gazety Polskiej Codziennie, współzałożyciel Telewizji Republika.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka