Hasło „Chwała wielkiej Polsce!” kojarzone jest z założonym i szybko zdelegalizowanym w roku 1934 Obozem Radykalno-Narodowym. Obecnie jest zawołaniem faszyzujących neo ONRowców.
Hasło „Chwała Ukrainie!” pochodzi z wiersza Tarasa Szewczenki. Zostało przyjęte jako patriotyczne zawołanie wielu ugrupowań nacjonalistów ukraińskich. Również niesławnych OUN-UPA. Obecnie jest to zawołanie ukraińskich patriotów walczących z rosyjskim najeźdźcą.
Lewica ma problem. Nie może marszczyć się na wszechobecność obiektywnie rzecz ujmując nacjonalistycznego hasła - albo patriotycznego, jak kto woli - bez bycia kojarzonym z propagandą Putina.
Warto nadmienić, że prywatna armia Putina - tzw. Wagnerowcy, względnie zielone ludziki - chętnie czerpią z niemieckiego, nazistowskiego dziedzictwa.
Nad rodzącą się nową relacją Polski i Ukrainy unosi się mimo wszystko duch niesławnej Ugody Perejesławskiej oraz rzezi Wołyńskiej. Ukraina ma obecnie nowych bohaterów prawdziwej „wojny narodowo-wyzwoleńczej” (retoryka sowiecka IIWŚ) więc może spokojnie zrezygnować z kultu Stepana Bandery, OUN-UPA. W tym sensie byłaby to paradoksalnie faktyczna „defaszyzacja Ukrainy”, tylko nie do końca taka, jak się to Putinowi marzyło.
Pytanie retoryczne, czy tak się stanie, czy też pamięć o Orlętach Lwowskich i ofiarach Rzezi Wołyńskiej zostaną złożone na ołtarzu dobrych stosunków Polski i Ukrainy?