lendos lendos
1262
BLOG

Imigranci - niewdzięcznicy

lendos lendos Polityka Obserwuj notkę 8

Dzięsięć lat temu wyemigrowałem z Polski. Nie, nie musiałem. Miałem dobrą pracę i świetne zarobki. Wygodne mieszkanie, nowy samochód, w zasadzie niczego nam nie brakowało. Czemu zatem wyjechałem? Nie, nie dla jeszcze większej kasy. Najzwyczajniej w pod słońcem ciągnęło nas w świat. Rodzina, znajomi, pukali się w głowę, zupełnie nas nie rozumieli. Dobry kolega ze studiów zarzucił mi brak patriotyzmu i miłość do zielonego, czemu? Ponieważ nie podzielałem jego miłości do młodej jeszcze i nieskompromitowanej formacji, jaką była wtedy PO. Nasza decyzja była dla nich dziwna. Wielu przyjaciół kupowało wtedy działki, brali kredyty i budowali domy. Nas zaliczono do dzieciorobów, w chwili wyjazdu mieliśmy trójkę dzieci i czwarte w drodze. Emigracja pochłonęła nasze oszczędności. Mało tego, popadliśmy w długi... Z pomocą Bożą i życzliwych ludzi daliśmy sobie radę. Nie, nie dorobiliśmy się milionów, ale żyjemy normalnie, korzystając z dobrodziejstw dobrze zarządzanego, dostatniego (jeszcze) kraju. Jesteśmy za to wdzięczni, a nawet bardzo wdzięczni gospodarzom, właścicielom tego państwa. W czym wyraża się nasza wdzięczność? W prostych rzeczach, w respektowaniu ludzi, prawa i obyczajów. Staramy się, na miarę posiadanego czasu i możliwości włączać się w działalność sprzyjającą integracji Polaków z lokalnym społeczeństwem. Będąc imigrantem, gościem, mogę z całą świadomością napisać, że wdzięczność jest moim obowiązkiem. Sam chciałem tu przyjechać. Nik mnie tutaj nie zapraszał, ale przyjął po spełnieniu prawnych wymagań. Nie było czerwonego dywanu, kwiatów i komitetu powitalnego. Skoro akceptuję i korzystam z dobrej służby zdrowia, to także akceptuję restrykcyjne prawo o ruchu drogowym, skoro cieszę się bezpieczeństwem, to muszę także zaakceptować przepisy dotyczące ciszy nocnej... Imigranci, przybywający do Europy muszą dostosować się do europejskich norm współżycia międzyludzkiego. Oprócz praw przysługującym gościom, są także prawa gospodarzy. Jeśli ktokolwiek nie przestrzego prawa, narusza porządek, atakuje ludzi i nie szanuje cudzej własności oraz integralności cielesnej, to nie ma dla niego miejsca w cywilizowanym kraju. Jego miejce jest tam, gdzie nie ma prawa i porządku. Gdzie? W afrykańskim, azjatyckim czy jakimkolwiek innym syfie, z jakiego przybył.

lendos
O mnie lendos

Cenię sobie szczerych ludzi i prawdziwych przyjaciół. Lubię włoską kuchnię, szwajcarskie sery, polskie ogórki kiszone oraz czarny humor. Jestem miłośnikiem muzyki klasycznej, głosu Barbary Hendricks, oraz motocyklistą. Jestem wierzącym Chrześcijaninem wyznania rzymskokatolickiego a przy tym poszukującym sceptykiem. Zamieszkuję na stałe w Szwajcarii - mojej drugiej ojczyźnie z wyboru. Piszę (chwilowo do szuflady) mini powieści. Udzielam się społecznie. Czasem coś opublikuję w prasie polonijnej. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka