Tommy Lee Tommy Lee
1210
BLOG

Trajektorie upadku autorytetów IIIRP

Tommy Lee Tommy Lee Polityka Obserwuj notkę 99

 

Stenogramy prawdy, powiadają. Wszystko wyjaśnione, głoszą. Dlaczego naciskał, pytają. Wtłaczają nam do głowy co dzień swoją wersję wydarzeń, wygodną dla siebie i dla ich kompanii. Jeżeli fakty się nie zgadzają, to tym gorzej dla faktów, odpowiednio zaimpregnowany wcześniej odbiorca i tak nie zauważy różnicy. Przekaz jest intensywny, sączy się zewsząd i bez ustanku. Przed myślozbrodnią chronią nas autorytety i przeróżnej maści specjaliści, każdy na swoim odcinku pomaga jak może: aktor i reżyser, ekonomista, medialna gwiazda i podrzędny dziennikarz, psycholog, socjolog, ekspert, sekretarz, przewodniczący, zastępca, szeregowy członek, minister, rzecznik. Wychodzą nie wiadomo skąd by analizować, zauważać, sugerować, zastanawiać się, pytać, dorzucić swoje trzy grosze. Każde słowo i zdanie jest dobre, o ile zgadza się z przyjętą tezą.

Jak się bronić? Jak im odpowiedzieć? Można słowami Herberta:

"Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
(..) łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
składnia pozbawiona urody koniunktiwu"

Można też prosto z mostu: walcie się! A ich kolegom z Moskwy: oddajcie, zbóje, czarne skrzynki!

Tyle tytułem wstępu, mam nadzieję, że ktoś dotarł do tego miejsca. Miałem nie zajmować się stenogramami, ze względu na ich wątpliwą wiarygodność, ale nie ma wyjścia. Trzeba je przeanalizować, by wyrobić sobie własne zdanie. Rozważę możliwe trajektorie Tu-154 przed pierwszym kilometrem od lotniska.

Metodologia

Moja analiza zawiera w sobie dużą dozę spekulacji, ale nie mam na to wpływu - byłaby w ogóle zbędna, gdyby ujawnione zostały dane odnośnie parametrów lotu. Na początek ustalenie prędkości samolotu na odcinku dalsza radiolatarnia-bliższa radiolatarnia. Położenie tych dwóch punktów znamy, znajdują się one odpowiednio w odległości 6,1km i 1,1km od początku pasa. W stenogramie podane są również czasy ich minięcia przez samolot, przyjmuję, według polskiego czasu:

  • DRL - 08:39:52,20 (komunikat: "Dalsza"),

  • BRL - 08:40:56,00 (początek sygnału dźwiękowego 800Hz, bliższa prowadząca).

Daje to interwał czasowy między nimi wynoszący 63,8 s. Prędkość liniową samolotu względem podłoża przyjmuję jako stałą i wynosi ona: 5000m/63,8s=78,37m/s, co odpowiada prędkości 282,1 km/h. Na podstawie tej prędkości i początków czasów zdarzeń podanych w stenogramie, określam ich położenie na osi poziomej jako odległości od początku pasa. Dla określenia wysokości samolotu biorę komunikaty nawigatora. Dla zainteresowanych obliczeniami załączam arkusz kalkulacyjny w formacie Open Office'a (trzeba promować otwarte standardy).

Powyższe obliczenia dotyczą odcinka między radiolatarniami. Odcinkiem od bliższej radiolatarni do miejsca katastrofy nie będę się tutaj zajmował. Podam tylko jedno spostrzeżenie: średnia prędkość na tym odcinku była większa (szczegóły obliczeń w załączonym pliku) i wynosiła ca 94,15 m/s (338,95 km/h), co wskazuje na ruch przyspieszony samolotu na tym odcinku.

Otrzymane wyniki nie są jednoznaczne, można na ich podstawie skonstruować kilka możliwych torów lotu samolotu, biorąc pod uwagę nieścisłość stenogramu. Wobec tego: wysnuwanie wniosków odnośnie winy pilotów, czy poddawania się przez nich naciskom pasażerów, jest zupełnie nieuprawnione, trzeba dużej dozy złej woli by to robić.

Przedstawię teraz trzy możliwe trajektorie samolotu z naniesionymi danymi odnośnie późniejszego ścięcia drzew (punkty 1-6), które podał S.Amielin i które badałem w jednej z poprzednich moich notek.

Trajektoria A

Nawigator podaje wysokości według radiowysokościomierza.

Link do rysunku w dużej rozdzielczości

tora

Trajektoria wykazuje bardzo dobrą liniowość - od wysokości 20 metrów do wysokości 400 metrów odchylenia od linii prostej nie przekraczają 10 metrów, co jest aż podejrzane. Nachylenie tej linii wynosi 6.85 m/s. Jeżeli jest manipulacja w stenogramie, to dotyczy to tej trajektorii - może ona, na upartego, wskazywać na zmylenie autopilota przez osławiony "jar", co jest lansowaną przez niektórych teorią. W takim wypadku powstają jednak pytania i sprzeczności. Co z wcześniejszym zagłębieniem terenu, dlaczego nie wpłynął on na tor lotu? Skąd tak duże nachylenie trajektorii, niezgodne z prawidłowym torem podejścia do lotniska? Dlaczego nawigator nagle postanowił powtórzyć odczyt wysokości 100 metrów, tuż przed kolejnymi odczytami wskazującymi na gwałtowną utratę wysokości?

Trajektoria B

Nawigator podaje wysokości według wysokościomierza ciśnieniowego

Link do rysunku w dużej rozdzielczości

torb

Na pierwszy rzut oka trajektoria ta wydaje się niemożliwa ze względu na niezgodność z zarejestrowanymi ścięciami drzew. Jednak wystarczy założyć błąd wyskalowania wysokościomierza ciśnieniowego o zaledwie 20 metrów, co spowoduje obniżenie toru, żeby była jak najbardziej spójna z tymi danymi. Trajektoria ta wskazuje na nagłe zdarzenie (np. awaria, turbulencja), które zaszło w okolicy drugiego odczytu wysokości 100 metrów. Nachylenie toru od wysokości 100 metrów do 20 metrów wynosi 12,4 m/s i nie zmniejsza się, wobec czego trudno ten odcinek uznać za omyłkowe podejście do lądowania

Trajektoria C

Nawigator podaje wysokości według wysokościomierza ciśnieniowego a później przechodzi na radiowysokościomierz.

Link do rysunku w dużej rozdzielczości

torc

Trajektoria ta podoba mi się najbardziej, ponieważ jest zgodna z moją analizą teoretyczną, gdy wnioskowałem na temat toru lotu przed bliższą radiolatarnią na podstawie danych ściętych drzew, co nie znaczy że jest najbardziej prawdopodobna. W tej wersji trajektorii, nawigator odczytuje wysokości z wysokościomierza ciśnieniowego aż do komendy drugiego pilota "Odchodzimy". Wówczas powinien być odczyt 70 metrów, którego nie ma w stenogramie, co można interpretować jako zmianę przez nawigatora instrumentu, z którego odczytywał dane. Późniejsze odczyty są z radiowysokościomierza, ponieważ odległość od podłoża jest w danej chwili najważniejsza. Trajektoria ta, tak jak B, wskazuje na wystąpienie nagłego zdarzenie (np. awaria, turbulencja), które zaszło w okolicy drugiego odczytu wysokości 100 metrów i spowodowało gwałtowną utratę wysokości przez samolot.

Na koniec wszystkie powyżej przedstawione trajektorie na jednym rysunku, dla porównania.

Link do rysunku w dużej rozdzielczości

tory

 

Tommy Lee
O mnie Tommy Lee

Jestem Polakiem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka