ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz
231
BLOG

Zmierzch nauki

ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 10


 

 

Filozofia, twórczyni logiki, kiedy jeszcze była nauką – umarła. Stało się to w momencie, w którym jej adepci polegli na logicznym, zero jedynkowym rozkładzie prostego zdania:
Prawdą jest, że nie ma niczego pewnego.” oraz jego wariacjach.

 
Od tej pory filozofia nie jest nauką. Jednak sami filozofowie, gdy nazwie się ich naukowcami czują się obrażeni (w ich mniemaniu filozofia jest czymś większym), dlatego pozostawiam ich samymi sobie. Niech dalej wdychają opary postmodernizmu, zapluwając się swoim pseudoefedrynowym intelektualizmem, chorym majaczeniem.

 
Po śmierci filozofii, a było to jeszcze w XIX wieku, matematycy (wywołani do tablicy) zorganizowali wielkie sympozjum. Zjazd uczonych, który miał uporządkować osiągnięcia matematyczne, jakie wywróciły do góry nogami, sny filozofów i dążenia samych matematyków. Liczby ujemne jeszcze można było zrozumieć, ale liczb urojonych już nie. Nie mówiąc zupełnie o pojawieniu się teorii grafów i topologii, która naprawdę rozciągnęła wyobraźnię ponad miarę, a także ponad wszelką ludzką przyzwoitość.

 
Na szczęście ci uporządkowani ludzie, bo jeszcze naukowcy – jakimi byli ówcześni matematycy, uprościli wszystko, podsumowali. Całą swoją naukę doprowadzili do skrajnej prostoty formułując jej podstawy – tak zwane aksjomaty. To uratowało porządek i wyznaczyło nowe wyzwania. Początek XX wieku w świecie matematyki, był pełen optymizmu, pozostało tylko kilkadziesiąt problemów do rozwiązania (w tym dowód twierdzenia Fermata). Wszystkie dowody wynikały z hierarchicznej struktury założeń i mogliśmy cieszyć się bujnym rozwojem królowej nauk.

 
Niestety nie wszystko poszło tak jak powinno, nie zupełnie wszystko. Matematykę jako naukę zakończył Godel swoim twierdzeniem o niezupełności, a właściwie nie nim samym, lecz jego dowodem. Bowiem w świecie matematyków twierdzić coś może każdy, nawet człowiek próżny, dopiero dowieść swojego twierdzenia - tylko człowiek poważny.

 
Matematyka opierająca się na kilku fundamentalnych aksjomatach na początku XX wieku straciła grunt pod nogami, bo udowodniono, że aksjomaty te unoszą się w próżni. Jednym słowem Ziemia matematyków spoczywała na wielkich filarach, które nie spoczywały już na żółwiach. Zestaw ustanowionych aksjomatów był uznaniowy. Godel jeszcze do tego wykazał, że w każdym systemie matematycznym o skończonej liczbie filarów, będą ziemie nie spoczywające na nich, które nie można z filarami powiązać, czymś głębszym, na przykład żółwiem.

 
Dlatego od lat czterdziestych XX wieku matematyka nie jest już nauką, lecz zawiłym bajaniem o numerkach. Gdyby nie topologia, która rozszerza naszą wyobraźnię, zupełnie zatracilibyśmy się w tych gusłach.

 
Na szczęście pozostała jeszcze fizyka, kolejna trzecia już w hierarchii ważności nauka i to ona uratowała cały wiek XX oraz prestiż naukowców. Jej osiągnięcia były tak wielkie i znaczące, że fizyka stała się częścią popkultury – wraz z pierwszą fizyczną książką dla mas – „Krótką historią czasu” – Hawkinga.

 
Ponieważ on był pierwszy, w tym nurcie uświadamiania maluczkich w osiągnięciach współczesnej fizyki, to z niego zrobiono gwiazdę, Jacksona fizyków, króla czasu i przestrzeni, kwintesencję uwięzionego na wózku symbolu zniewolonego umysłu.

 
Niestety od stu lat fizyka jest miałka. Od Einsteina który nie grał w kości i Heisenberga który grał oraz Pauliego, który zakazywał – nie wyprodukowała niczego nowego. Nie stworzyła żadnej oryginalnej teorii – za wyjątkiem Teorii Strun, która, a wiemy to od kilku ładnych lat, jest niesprawdzalna. Nie można jej potwierdzić, wykryć zaburzeń, zbudować nowe instrumenty i zrobić lepsze pomiary. Założenia tej teorii określają ograniczenia propagacji informacji pomiędzy Wszechświatami, przez co w żaden sposób nie sprawdzimy, czy inne zestawy stałych fizycznych istnieją.

 
Niestety. Nie ma to niczego wspólnego z Wszechświatami równoległymi. Nie ma to niczego wspólnego z wnioskami matematyków, ponieważ od ponad kilkudziesięciu lat, matematycy starają się nadążyć za założeniami fizyków i opracować aparat matematyczny potrzebny do opisu tej teorii.

 
Jak coś nie wynika z matematyki, to musi wynikać z filozofii – inaczej nie istnieje.” – tak mawiał wujo Stenio, wielki myśliciel czasów minionych. Czasów kiedy jeszcze istniała jakaś nauka warta opisania.

 
Tak właśnie musieli postąpić fizycy – posłużyli się filozofią. Ponieważ to nie matematycy podsunęli im tą teorię, to posłużyli się wnioskami filozoficznymi z prymitywnej formy rozumienia - pop rozumienia darwinizmu. Musieli namnożyć wszystkie możliwe możliwości, żeby nie musieć do równania wprowadzać samego Boga, co byłoby nietaktem.

 
Takie jest dzisiejsze brzemię dotykające prawdziwą fizykę pierwszego kontaktu z absolutem. Z braku naukowej filozofii i matematyki, to fizycy muszą nadrabiać za śpiących – króla i królową ludzkiego intelektu. Muszą być najpierw fizykami, a potem odpowiednio filozofami i matematykami w jednym.

 
Inaczej stanie się rzecz straszna – niewyobrażalna – nauka upadnie.

 
Czy to już koniec?

 
Niestety mury ceglane walą się szybciej niż granitowe. Znacznie łatwiej jest obalić fizykę, niż matematykę, bądź filozofię, a proces wiercenia i osłabiania gmachu idei trwa od dawna.

 
Fizycy teoretycy jeszcze walczą, jednak są już na straconych pozycjach. Starają się, śpią do południa, główkują do obiadu a potem zmuszają się do kolejnych godzin drzemki. Wszystko dla sprawy, byle coś wymyślić. Jednak na razie ich wysiłki wyprowadziły tylko Teorię Strun z niebytu, prosto w bagno metafizyki, czyli braku realności przewidywań.
Solidnie trzyma się jeszcze Model Standardowy, chociaż jego zmierzch jest całej tendencji najlepszym przykładem. Żeby ocalić wiarygodność całej fizyki, tej praktycznej, bo tylko ona pozostaje jeszcze nauką, zbudowano największy eksperyment naukowy świata – o nazwie LHC.

 
Tysiące fizyków za miliardy dolarów od kilku lat starają się uruchomić wiązkę zderzacza. Na razie bez większych sukcesów, bo jeszcze w zderzaczu nie doszło do najważniejszych zderzeń. To, że wiązki już krążą, to jeszcze nic znaczy. Może na koniec świata, to jest na 2012 zdążą.

 
Jednak problem nie polega na trudnościach technicznych, lecz na fakcie że aż takiego gigantyzmu i monumentalizmu potrzebowaliśmy, żeby oddalić w czasie ten test naszego zbiorowego intelektu – ostatniego bastionu prawdziwej nauki.

 
Już tylko ten skrawek nam pozostał. Za fizyką praktyczną nie ma już nic – tylko ogólna teoria unikania bólu i dążenia do rozrywki. Pustynia intelektualna, nieporównywalna, niemierzalna i nieweryfikowalna breja.

 
Kiedy LHC polegnie i nie wyprodukuje nam nowego mesjasza, wtedy oby wyprodukował nam czarną dziurę, ponieważ po zmierzchu nauki, bez nauki – cała Ziemia zamieni się w dziwadełko.
 
ZibiKendo

ZAPROSZENIE: Jakże wiele osób pisze do szuflady, ile wspaniałych tekstów jest ukrytych przed Czytelnikami, ile wśród Was jest prawdziwych talentów, które do tej pory nie doczekały się odkrycia.Chcemy dać Państwu szansę, chcemy pokazać światu owoce Państwa talentu i pracy. Zapraszamy do tworzenia największej i jedynej w Polsce Biblioteki Literatury Niezależnej. W naszej wspólnej Bibliotece każdy z Państwa będzie mógł umieścić swoją książkę,tomik poezji czy zbiór opowiadań. Nikt z Państwa nie zostanie pominięty, każda pozycja znajdzie swoje miejsce, każda będzie mogła doczekać się recenzji. Przedsięwzięcia na taką skalę nie doczekały się biblioteki „tradycyjne”, ani wirtualne.Żeby móc podjąć współpracę z nami należy przesłać na nasz adres, wybrane przez siebie pozycje w jednym z dwóch formatów – pdf lub doc - o objętości nie większej niż 11 MB.Do przesyłki prosimy dołączyć albo imię i nazwisko autora, albo pseudonim artystyczny, pod jakim chce występować, a także kilka słów na temat proponowanej przez siebie pozycji, nie więcej jednak jak 5 zdań. Jeśli autor chce się jakoś przedstawić Czytelnikom prosimy również o kilka słów o sobie. Jeśli autor posiada bloga lub stronę internetową i chce je udostępnić prosimy o podanie adresu powyższych. Adres do kontaktu z nami: tosterpandory@gmail.com pod który należy również przesyłać teksty i publikacje.Naszym celem jest udostępnienie jak najszerszej publiczności Państwa dzieł bezpłatnie, nie będziemy żądali ani od Autorów ani od Czytelników żadnych opłat, czy to za umieszczanie czy pobieranie pozycji z naszej biblioteki. Jedyną rzeczą, jaka nas interesuje jest upowszechnianie na jak największa skalę nie odkrytych jeszcze słów – Waszych prac. REDAKCJA TOSTERA PANDORY - ADRES BIBLIOTEKI http://sites.google.com/site/tosterpandory/home Link znajduje się poniżej w dziale polecane strony

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Technologie