Od ponad roku w Sądzie Rejonowym w Zabrzu trwa proces, w którym już pojawiło się kilka zwrotów akcji i kompromitacji prokuratury. Jedna z oskarżonych odbywa karę więzienia za oszustwa, a oskarżyciel posiłkowy podczas składania zeznań został złapany na kłamaniu.
W procesie na ostatniej rozprawie doszło najprawdopodobniej do przełomu. Wojciech N. jest oskarżycielem posiłkowym w procesie Ireneusza K. Oskarżony udowodnił, że mężczyzna podczas składania zeznań kłamał. Sędzia, po weryfikacji akt, skierował zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu składania fałszywych zeznań przez N. To oznacza, że linia oskarżenia w sprawie Ireneusza K. poważnie się zachwiała.
Historia rozpoczyna się pięć lat temu. Wtedy Ireneusz K. wraz z Nikolą Z. oraz Klaudią K. złożyli w Komendzie Rejonowej Policji w Zabrzu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ich księgową Krystynę W. Kobieta miała m.in. wystawiać fikcyjne faktury. Klasyczna „karuzela vat-owska”.
Oprócz policji przedsiębiorcy oficjalnie poinformowali o swoich podejrzeniach Urząd Skarbowy w Zabrzu oraz Zarząd CBŚP w Katowicach, który z kolei zawiadomił Naczelnika Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego. W proceder wyłudzania VAT bowiem zaangażowane były firmy w całej Polsce.
Kreatywna księgowa
O tym, że księgowa w spółce Krystyna W., zatrudniona w spółce GPF Sp. z o.o. oraz firmie „A do Z BUD”, wystawia takie faktury i fałszuje podpisy na innych dokumentach - na umowach oraz zleceniach, jak to zwykle bywa zainteresowani dowiedzieli się przez przypadek. Ireneusz K. zaczął w pewnym momencie sprawdzać wystawiane przez księgową faktury i zdobył dowody. Krystyna W. straciła pracę w marcu 2020 r. - natychmiast po tym, jak K. miał pewność i dowody, że kobieta oszukuje.
Krystyna W., mimo że od pół roku nie miała prawa mieć żadnych związków z K., jednak nie zakończyła oszukiwać i wyłudzać. Działała perfidnie. Fałszywe faktury nadal wystawiała - tym razem przy pomocy programu, który w sierpniu 2020 r. (kilka miesięcy po zwolnieniu z pracy) wykupiła podając dane firmy - „A do Z BUD” Klaudii K. Rejestracja programu miała uwiarygodnić fikcyjne faktury.
Jak wynika z sądowych akt i dokumentów, jednak wtedy firma Klaudii K. nie prowadziła od ponad 3 miesięcy działalności, nie była czynnym płatnikiem VAT, nie miała rachunku bankowego. Urząd Skarbowy w Zabrzu nie zainteresował się tym, że w systemie informatycznym pojawiają się faktury nieistniejącej firmy, jej kontrahenci występują o zwrot VAT, firma nie ma rachunku bankowego. System okazał się dziurawy.
VAT wycieka z systemu
Rośnie skala wyłudzeń VAT, do której przyczynia się czasem postawa prokuratury, która nie potrafi „połączyć kropek”.
Wartość brutto wykrytych fikcyjnych faktur w 2024 roku w Polsce wyniosła aż 8,71 mld zł – o 51,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Eksperci tłumaczą to nową strategią oszustów.
- To może świadczyć o rosnącym przyzwoleniu na ucieczkę od opodatkowania oraz o kryzysie koncepcyjnym podatku VAT – komentuje w jednym z artykułów prof. Witold Modzelewski, prezes Instytutu Studiów Podatkowych. Modzelewski zauważa, że ujawnione 8,7 miliarda zł to tylko wierzchołek góry lodowej. Jego zdaniem faktyczna wartość nienależnych zwrotów VAT może sięgać 40–50 mld zł rocznie.
Naturalnie dla nieuczciwych firm, które przyjmowały faktury z „karuzeli” rozkręconej przez Krystynę W. nie miało to żadnego znaczenia. Księgowa masowo produkowała lewe faktury, za które płatność była wymagana w gotówce.
"Nadgorliwość" przedsiębiorców z Zabrza, którzy zawiadomili organy ścigania i Urząd Skarbowy w Zabrzu o przekrętach byłej pracownicy została ukarana. Decyzją Naczelnika US w Zabrzu muszą zapłacić wyłudzony przez Krystynę W. podatek VAT. W sumie 1,2 mln złotych.
Aferę w Zabrzu, która rozlewa się na cały kraj, potwierdza Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która nadzoruje śledztwo w sprawie wystawienia w okresie od lipca 2020 roku do maja 2021 roku nierzetelnych faktur przez trzy spółki z siedzibą w Katowicach, Bielsku-Białej oraz w Dylągówce.
Śledztwo się toczy. Niezrozumiałe jednak jest, dlaczego konsekwencje ponoszą przedsiębiorcy, którzy zawiadomili organy ścigania o „karuzeli” VAT, w którą zostali wkręceni? Bez zawiadomienia policji Krystyna W. wraz ze wspólnikiem byliby bezkarni.
Krystyna W. od dawna z oszustwa uczyniła sobie stałe źródło dochodu. Jej nazwisko przewija się w wielu sprawach oszustw, wyłudzeń i defraudacji. Kilka razy była skazywana, ale nie były to wysokie kary. Zwykle sądy orzekały albo wyrok w zawieszeniu (mimo recydywy), albo z więzienia wychodziła przedterminowo. Kilka lat temu jej nazwisko przewijało się wśród kilkunastu oskarżonych w aferze o wyłudzenie kredytów z jednego z banków w Gliwicach. W. została skazana za „załatwienie” kredytu jednemu ze znajomych, który posłużył się nieprawdziwymi dokumentami o uzyskiwanych dochodach. Ten jej „znajomy” jest także jednym z ogniw afery, w którą Krystyna W. „wkręciła” z premedytacją GPF Sp. z o.o. oraz „A do Z BUD”.
Prezes z WSI kapituluje
Przed Sądem Rejonowym w Zabrzu toczy się zatem proces trojga osób, oskarżonych o wyprowadzanie majątku z upadającej spółki „Formacja EU” i utrudnianie egzekucji długów. Na ławie oskarżonych zasiadają: współwłaściciel spółki Ireneusz K. oraz … Krystyna W. – Przez kilka lat Zenon M. unikał kontaktu w sprawach spółki. Księgowa nie pokazywała dokumentów finansowych i fałszowała moje podpisy – mówi K.
Zenon M. jest emerytowanym kapitanem kontrwywiadu PRL oraz Wojskowych Służb Informacyjnych. Prowadził agenturę w zakładach i jednostkach wojskowych na Śląsku. Sporo wie o rzeczach, o których inni chcieliby zapomnieć. To pomaga w biznesie. Kontakty i „kwity” zostają. W 2017 roku Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła jego działalność jako prezesa Formacja EU Sp. z o.o. podczas kontroli pt. „Dofinansowanie wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych”. Kontrola NIK „stwierdziła nieprawidłowości polegające na nieuprawnionym pobraniu dofinansowania do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych w łącznej kwocie 1 396,6 tys. zł, w sumie za 32 z 35 miesięcy, w których Spółka pobierała takie dofinansowanie”.
Zenon M. jest chory i szybko dobrowolnie poddał się karze. Usłyszał łagodny wyrok w zawieszeniu. Krystyna W. nie pojawiała się na rozprawach. Okazało się, że … odsiaduje kolejny wyrok.
Sprawdzony sposób na VAT
Otóż 16 stycznia 2023 roku Naczelnik US w Gliwicach zawiadomił Prokuraturę Rejonową Gliwice Zachód, że podczas kontroli za okres 2020-2021 w spółce „Domandi”, wykryto faktury wystawione na pięć spółek oraz osoby prywatne. Przesłuchiwana prezeska „Domandi” zeznała w Urzędzie Skarbowym, że nie wystawiała tych faktur, a jej pełnomocnictwa miała jej długoletnia znajoma - Krystyna W. Na zakwestionowanych przez kontrolerów fakturach na ponad 90 tys. zł widniała płatność gotówką. Czyli podobnie jak w opisywanym przypadku spółek Ireneusza K. i Klaudii K.
W. unikała stawienia się na przesłuchaniu przez policjantów, nie odbierając wezwań. Pojawiła się na komendzie dopiero 2 lutego 2024 r. Zarzuty (27) usłyszała 6 czerwca 2024 r. Nie przyznała się do postawionych zarzutów i odmówiła składania wyjaśnień. Ustalono, że wystawiała faktury, korzystając z komputera w Zabrzańskiej Spółdzielni Socjalnej „Asta”, gdzie była zatrudniona na etacie.
26 czerwca 2024 r. był gotowy akt oskarżenia przeciwko Krystynie W. szybko trafił do Sądu Rejonowego w Zabrzu. Warto zwrócić uwagę na datę – w tym samym czasie trwał już proces Ireneusza K. i Krystyny W. w tym samym sądzie. Dlaczego oskarżyciel nie poinformował sądu o tym? Informacja taka widnieje w systemie informatycznym prokuratury. Lub powinna.
Rozprawa główna odbyła się 1.10.2024 r. Oskarżona nie pojawiła się w sądzie – przysłała pismo, że leczy się psychiatrycznie. Sąd zlecił badanie oskarżonej i analizę dokumentacji medycznej przez biegłych, którzy stwierdzili poczytalność oskarżonej i możliwość udziału w rozprawach. Na kolejnej rozprawie 28 listopada 2024 r., na której też się nie pojawiła, zapadł wyrok – 1 rok 3 miesiące pozbawienia wolności, który uprawomocnił się 6 grudnia 2024 r. Od 9 stycznia 2025 r. Krystyna W. zaczęła odbywać karę w Zakładzie Karnym w Lublińcu. Na rozprawy w swoim kolejnym procesie się nie stawia.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo