W świetle protestów przeciwko torturowaniu kobiet przez państwo, które - poprzez byt, o którym rząd mówi, że to jest Trybunał Konstytucyjny opisany w polskiej konstytucji - nakazuje donosić i urodzić płód bez mózgu prezydent naszego kraju postanowił wyjść na tego dobrego - tego, który torturować nie chce. Okej - fajna próba, sprawdźmy, jak mu to poszło.
Co postanowił dopisać prezydent do katalogu przesłanek pozwalających na aborcję ? Z jakiej przyczyny będzie można ją przeprowadzić legalnie według jego projektu ustawy ?
[...]z powodu ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu, które prowadzi do śmierci dziecka.
Mi już wyje alarm. Komuś jeszcze ? Ktoś jeszcze słyszy 'PULL UP ! ! !' ?
Uszkodzenie płodu ? O jakim "uszkodzeniu" może być mowa, gdy nie było żadnej ingerencji z zewnątrz, nic płodu nie uszkodziło - po prostu mózg się nie wykształcił, albo wykształcił się poza czaszką ? Po prostu - procesy genetyczne tak zadziałały, że płód rozwinął się akurat w taki sposób. Ale - nie było tu żadnego uszkodzenia. Nikt niczego nie uszkodził. Wada konstrukcyjna to nie uszkodzenie - prawda (że tak po inżyniersku napiszę) ? Można to nazwać 'wadą rozwojową/genetyczną'. Nie uszkodzeniem. Ale nie można tego zapisać, bo przecież to by była "eugenika", masowa zagłada Muminków (straszne określenie na dzieci z zespołem Downa swoją drogą - to są prawdziwi ludzie, nie żadne postacie z bajek) i tak dalej...
Kolejna 'śmieszna' rzecz - a co, jak będzie uszkodzenie płodu, które spowoduje, że płód 'umrze' zanim się zamieni w dziecko ? Bo jest różnica w kontekście naukowym (nie religijno-światopoglądowym) między płodem a dzieckiem/człowiekiem - tak, jak między jajkiem a kurą. Jak uszkodzenie w piątym tygodniu ciąży doprowadzi do obumarcia płodu w np. 10tym, to się takowe na legalną aborcję nie kwalifikuje. Bo - jak na razie - nie mamy w prawie definicji 'dziecka' zawierającej w sobie płód/zarodek na jakimkolwiek etapie po zapłodnieniu.
A poza tym - 'prowadzi do śmierci dziecka' ? Naprawdę ? Życie prowadzi do śmierci. Po za tym - kiedy prowadzi ? Z jakim prawdopodobieństwem ? Czy prowadzi nieuchronnie na 100% ? Czy np. 'może spowodować śmierć z prawdopodobieństwem 99%' ? Co autor miał na myśli ? Hmmmmm... czyżbym przesadził z określeniem 'myśli' ?
Pan prezydent robi sobie jaja z poważnych spraw. Bo przecież musi rozumieć, co proponuje - jest w końcu prawnikiem. Nie tworzy jasnych, jednoznacznych i precyzyjnie opisanych kryteriów - tworzy rozmyty bełkot, który będzie mógł być interpretowany na kila sprzecznych ze sobą sposobów. Interpretator prawa oleje znaczeni słowa 'uszkodzenie' i stwierdzi - brak mózgu, bo co prawda nikt nie uszkodził - ale się nie wykształcił przez wadę genetyczną - można usuwać - będzie 'jak było'. Ale problemem jest to, że najpierw to będzie musiał zinterpretować lekarz - wiedząc o tym, że po nim będzie mógł to interpretować prokurator lub sąd, który może powiedzieć 'panie lekarzu - do więzienia'. Który lekarz postawi swoją wolność (nawet 'tylko' wolność od bronienia się przed prokuratorem z Kółka Różańcowego) na to, że nie trafi na prokuratora lub sędziego, który poświęci logikę po to, by pomóc kobiecie narażając się na ostry atak ziobryzmu ?
To jest udawanie 'tego dobrego' pod publiczkę, ale jednocześnie pokazujące jasno fanatykom religijno-zarodkowym 'żadnej eugeniki'. Dwumyślenie w nowym, pięknym wydaniu.
To nie jest 'tak jak było'. To jest beznadziejnie nieporadna próba ratowania twarzy przed wnerwionym narodem - która jednocześnie nic tak naprawdę nie zmienia w stosunku do wyroku bytu, o którym rząd mówi 'to jest TK' - chyba, że interpretator prawa oleje logikę. Płód uszkodzony przez promieniowanie 5G z wieży kościoła będzie można usunąć - płód, któremu bozia nie wykształciła płuc kobieta ma donosić, urodzić, ochrzcić i pochować. Tak jej dopomóż Matka Partia i Wszyscy Święci !