Tomasz Łabuda Tomasz Łabuda
385
BLOG

Śmieci

Tomasz Łabuda Tomasz Łabuda Psychologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Jesteśmy zalewani śmieciami. Szczególnie z mediów. Ale też w rozmowach z innymi. Ludzie przeświadczeni o własnej, ponadprzeciętnej mądrości, bombardują nas swoimi radami, wartościami. Z przerośniętym ego. Nie dostrzegają tego, co mówią, często nawet tego nie rozumiejąc. Przy tym oni wiedzą lepiej. Zwykle tak jest, że ci co uważają się za najmądrzejszych, wyrzucają na świat najohydniejsze łajno i syf. A jeśli się z tym nie zgodzisz to dodatkowo dzielą się swoim gniewem i nienawiścią. To jest małość tych ludzi. Na zewnątrz tacy mądrzy, wewnątrz zgnilizna i próchno. I bardzo chętnie się tym dzielą.

Nie ma wielu gorszych kombinacji niż osoby, które w taki sposób się dobrały. Obie najmądrzejsze. Obie robiące sobie nawzajem dobrze. Obie wychwalające swój system wartości szczura. Bombardujące innych, tych którzy tego nie wyznają. Czy można, czy powinno się starać zmieniać ich sposób myślenia? Czy warto próbować? Na pewno nie. Nigdy nic na siłę. Zwłaszcza jeśli komuś z tym jest dobrze; kim wszak jesteśmy, aby torpedować czyjś światopogląd? Sam nie uważam się za najmądrzejszego. Jestem w bardzo wielu kwestiach głupi, przyznaję. Nie jestem alfą i omegą, mylę się często i gęsto. Jednak porady od osób, które też to robią, też się mylą, ale tego nie widzą, uważają że są tacy mądrzy i oczytani, są dla mnie bardzo irytujące i denerwujące. Bez krytycznie wobec samych siebie. Próbując nakierować innych, aby myśleli jak oni, byli tacy jak oni. Mają w sobie nienawiść, gniew, zatem gdy w kimś tego nie ma, to chcą aby też tacy byli. Oczywiście nie dostrzegają tego. Dzieląc się tym, także głupotą, nazywając osoby, które nie są jak one, głupcami. Czy jest trafniejsza definicja głupoty?

Zwłaszcza, gdy na własne oczy można zobaczyć, jak ktoś "mądry" sam robi wbrew swoim radom. Czy to znaczy, że są hipokrytami, czy że te rady po prostu nie są wartościowe? Wiele razy słyszałem od bliskich coś, po czym ktoś robił dokładnie to, przed czym mnie przestrzegał. Nie chce i nie lubię nikogo nazywać hipokrytom, nie jestem święty i bez winy, nie kreuję się na takiego (to już byłaby przecież... hipokryzja), jednak czy to jest kwestia zasobów intelektualnych tych osób czy jakości porad? Czy także ich słabości? Czy warto się kierować takimi radami?

Nazywam niektóre wartości śmieciami. Sam dla siebie. Staram się nie uzewnętrzniać w rozmowach tego, bo to do niczego nie prowadzi. Jednak gdy ktoś na siłę chce mnie zmieniać, wpoić coś, co ktoś sam wyznaje, mimo że to co mówi nie ma wartości, to jak to inaczej nazwać? Wbijanie młotkiem do głowy śmieciowych wartości. Nazwanie głupim kogoś, kto uważa inaczej niż on o 180 stopni. Czy wtedy ja jestem głupi, bo uważam co uważam, czy ten ktoś, bo nie potrafi zrozumieć odmienności innych, uważając siebie za mądrzejszego? Od razu oceniając, mając pogląd na wszystko. A jeśli jest on inny niż Twój, to ten rozmówca bardzo często dzieli się opinią "aaa... Ty to głupi jesteś".

Czasem mnie to boli i chce to zmienić, ale szybko mi przechodzi. Nie ma sensu walczyć z wiatrakami, ani nikogo umoralniać czy uświadamiać na siłę. Z kilku powodów: jeśli ktoś tego nie dostrzega, to Twoje zdanie będzie torpedować, oceniać po swojemu. Sprawiać przykrość dzieląc się gniewem. Zresztą... sam też nie potrzebuję na dłuższą metę tego robić. Mam swój światopogląd, który po prostu nie jest dla wszystkich, nie każdy go zrozumie. Nie warto dla każdego tracić swój czas i ryzykować pogorszeniem się nastroju (chociaż on powinien być zależny tylko od nas przecież, warto o tym pamiętać).

Gorzej gdy trzeba z takimi ludźmi przebywać "na co dzień". Wtedy nie podejmuję rozmowy, daje sobie spokój. Z doświadczenia wiem, że nie ma sensu, nie warto. Bywa, że denerwują mnie takie osoby, ale... cóż mogę na to poradzić? Zostaje mi być mądrzejszym i nie uzewnętrzniać swoich wartości. Muszę to akceptować, tolerować, żyć z tym. Mieć swój świat, nawet gdy się słyszy, że jest on gorszy od bytu szczura.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości