Od wielu już godzin czekamy na częściowe wyniki wyborów. Niech sobie i bazujące na 10% policzonych głosów: lepsze to, niż najdokładniejszy nawet sondaż. Po dawce ekstazy z telewizorni człowiek chciałby czegoś mniej emocjonalnego, na ten przykład - liczb. A tu nic. Północ przeminęła z triumfującym Tuskiem na wszystkich ekranach, ale wyników - brak. Niedługo druga, o której podobno mają coś tam podać.
Wsadźcie już se ten swój OBOP, od kilki godzin powinny być częściowe wyniki wyborów po podliczeniu rzeczywistych, a nie sondażowych głosów.
Dziwi mnie, że partie opozycyjne nie publikują równoległych podliczeń na bazie zebranych przez siebie danych z komisji wyborczych. Od czasu ukraińskiej rewolucji pomarańczowej nie mam zaufania do wyników ogłaszanych po 'nocnej ciszy'.
Włączyłem kilka minut temu TVPInfo. Na pasku - 5 godzin po wyborach i 10 minut po godzinie 2. - nadal OBOP.
Godzina 2:45! na pasku TVPInfo nadal OBOP. Ponadto pasek informuje, że w nocy będą na żywo nadawane konferencje z PKW. Nic podobnego nie miało miejsca. Na razie lecą same powtórki z wieczoru. Mam wrażenie, że pasek też nie zmieniał się od wielu godzin - leci cały czas to, co pojawiło się przed północą.
2:57 Zakończyła się pierwsza konferencja PKW. Przeliczono dane z około 15% obwodów. PO ma 37%, PiS 30%. Niestety nie wychwyciłem, z których regionów były te dane.
Na Ukrainie pierwsze wyniki podawano po przeliczeniu prawie wyłącznie danych z obwodów wschodnich i południowych (popierających Janukowicza), tak aby następne - sfałszowane - wyglądały bardziej "obiektywnie". Wieczorem podano nam, że PO ma 39,6%, teraz - 37%. Jak powiedzą, że 35%, to zamiast drążyć, będziemy się cieszyć, że jednak nie 40%. It's no rocket science.
Godzina 3:55. Na stronie PKW nadal nie ma żadnych wyników wyborów do Senatu (oprócz frekwencji).
Inne tematy w dziale Polityka