Wygląda na to, że wczorajsze "sankcjie" tylko rozzuchwaliły Putina.
Uzbrojeni w karabiny maszynowe mężczyźni zajęli dzisiaj kilka budynków publicznych w Ługańsku, jednym z największych miast na wschodzie Ukrainy. Na chwilę obecną separatyści kontrolują bydynki obwodowej administracji państwowej, prokuratury obwodowej, delegatury służby bezpieczeństwa oraz, według niektórych źródeł, komendy głównej milicji oraz telewizji. Milicja najczęściej nie stawiała oporu lub wręcz dołączała do bojówek, ale w okolicy komendy milicji podobno słyszano strzały z karabinów maszynowych. Nad budynkami wywieszono flagi Rosji oraz tzw. "Ludowej Republiki Ługańskiej".
[Aktualizacja 19:57] Informacje o zajęciu komendy milicji okazały się przedwczesne, na razie szturm trwa.
[Aktualizacja 20:45] Zgromadzeni przed bydynkiem komendy milicji separatyści wybrali tzw. "ludowego naczelnika milicji". Wcześniej dzisiaj kierownik urzędu obwodowego milicji podał się do dymysji na żądanie separatystów. W budynku nadal przebywają broniący budynku członkowie Gwardii Narodowej. Separatyści domagają się, aby gwardziści przekazali im broń.
[Aktualizacja 22:15] W Internecie pojawiły się informację o tym, że ukraińscy obrońcy komendy milicji opuszczaja budynek. Oznaczałoby to, że na dobrą sprawę miasto przejęli separatyści i rosyjscy dywersanci.
[Aktualizacja 23:25] Separatyści zajęli budynek rady miasta. Sytuacja wokół budynku komendy milicji pozostaje niejasna. Świadkowie twierdzą, że z budynku wyszło około 200 nieuzbrojonych milicjantów lub żołnierzy ukraińskich. Nie wiadomo, czy przekazali broń separatystom. Separatyści weszli do niektórych pomieszczeń, w innych podobno nadal przebywają funkcjonariusze ukraińscy.
Również dzisiaj zajęto radę miasta w Pierowmajsku w obw. ługańskim.
Inne tematy w dziale Polityka