Przed naszym wejściem do UE słyszałem i czytałem często o rodakach pracujących w Wielkiej Brytanii. Artykuły i opowieści dotyczyły wykorztywania naszych rodaków przez oszustów. Sprawcy, to jakoś przypadkiem, najczęściej byli pakistanczykami z brytyjskim paszportem. Może wynikał to z dziedzin w których pracowali nasi rodacy czyli budowlance, gastronimii. Nie mniej w sprawie RAZ sprawczyni tego incydentu sama się ujawniła. Rupa Huq to posłanka parlamentu brytyjskiego . Przypadkiem jest też pochodzenia pakistańskiego. Z opowieści RAZ wynika, że poza panami odprowadzającymi go do samolotu pozostali urzędnicy byli raczej śniadej karnacji. Czyżby w brytyjskim HO rozpanoszyła się mafia pakistańska? Czy do pomyślenia jest aby jeden poseł z izby gmin zawiadował kogo mogą wpuścić do Wielkiej Brytanii? Jakie wpływy może mieć społeczność pochodzenia pakistańskiego w tym kraju skoro burmistrzem Londynu po Borisie Johnsonie został Sadiq Khan, przypadkiem pochodzenia pakistańskiego?
