RobertK RobertK
2143
BLOG

Alea iacta est

RobertK RobertK PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 95

Do tej pory Ziobro był sobiepanem w Ministerstwie Sprawiedliwości. Owszem, gołym okiem było widać, że realizuje polityczne zlecenia prezesa, ale przede wszystkim podległa mu prokuratura i łamane przez ministra sądy służyły sprawom jego samego i sprawom jego partii. Teraz nad Ziobrą pojawił się sam prezes i bez obaw mógł spuścić ze smyczy swoje służby i załatwić przy ich pomocy swoje prywatne sprawy. Myślę też, że prezes piecze w tym ogniu kilka pieczeni.

Po pierwsze pozbył się znienawidzonego prawnika, który napsuł prezesowi sporo krwi. Po drugie pogroził palcem polskiej palestrze, żeby ta dwa razy zastanowiła się, zanim zacznie bronić wrogów partii i samego prezesa. A przecież Giertych reprezentował Leszka Czarneckiego i prezesowego krewniaka, zaangażowanego w budowę słynnych wież. Przy okazji może uda się też 'zrepolonizować' przy pomocy  prokuratury bank Czarneckiego. Za kraty trafił też Stonoga, który z pewnością nie raz doprowadził prezesa do furii. A w tle zapewne jest znienawidzony przez prezesa Tusk.

Jest też pandemia, która wbrew zapowiedziom partyjnych działaczy wcale nie jest opanowana i rozwija się w najlepsze. Za chwilę coraz więcej obywateli będzie mogło przekonać się na własnej skórze, jak sytuacja wygląda w rzeczywistości, a to źle wróży prezesowi i jego partii. Dlatego partia koniecznie musi znaleźć winnego i odwrócić uwagę od problemu epidemii. Premier, który jeszcze niedawno przekonywał, że jest dobrze, że nie ma zagrożenia dziś znów apeluje do starszych osób, by zostały w domu. Tych samych, których nie tak dawno namawiał do pójścia na wybory. Przez chwilę próbował obarczyć winą za skalę zachorowań słońce i zbyt mały udział ultrafioletu w widmie słonecznym, ale chyba to dla suwerena za trudne, więc partia znalazła innego chłopca do bicia- lekarzy. Partia ma też dla suwerena dobrą wiadomość- wystarczy zjeść dwa jabłka, by przestać obawiać się chińskiej zarazy...

Ale najważniejszy powód, jaki przychodzi mi do głowy to mobilizacja swoich ludzi. Postawienie ich pod ścianą i prosty wybór: wóz, albo przewóz. Albo zdobędziemy pełnię władzy i będziemy bezkarnie robić to, na co nam przyjdzie ochota, albo skończymy na miejscu Giertycha i Stonogi.
Bo PiS kolejny raz przekroczył nieprzekraczalną zdawać by się mogło granicę. Zaatakował wprost politycznych przeciwników nie bawiąc się tym razem w misterne operacje typu uwodzenie posłanki, zakup willi w Kazimierzu, czy polowanie z nagonką na koalicjanta z Samoobrony. Po prostu zamknął podając jakieś niejasne powody. To się może udać, ale jeżeli się nie uda, to biada tym, którzy przekroczyli ten Rubikon. Jeżeli PiS straci władzę, to kolejna bez większych skrupułów wsadzi do więzień zarówno prominentnych polityków jak i prezesów spółek i fundacji tuczących się publicznym groszem. Powód zawsze się znajdzie, a w przypadku obecnej ekipy takich dowodów szukać specjalnie nie trzeba. Jest cała litania różnych afer, które można do tego wykorzystać, są prezesi spółek, których łatwo będzie można posadzić za niegospodarność (choćby za tuczenie partyjnych wydawnictw kontrolowanych przez PiS, które mają marginalne nakłady), jest PFN, wybory kopertowe, maseczki, respiratory, GetBack, SKOK-i... Jest tego dużo. I nawet łaskawy prezio im nie pomoże.
Tak sobie myślę, że w dłuższej perspektywie taka totalna wojna może przynieść katharsis Spółkom Skarbu Państwa, bo każdy kandydat na prezesa takiej spółki zastanowi się dwa razy, zanim zdecyduje się zostać słupem tej czy innej partii.

Póki co spodziewam się jednak tego, że prokuratura i służby chodzące na pasku ułaskawieńca będą uciszać kolejnych oponentów obecnej władzy. Tym intensywniej, im więcej ludzi będzie umierać na COVID. Ciekawe ile ludzi musi umrzeć, by zdecydowali się otwarcie zaatakować Tuska i jakie jeszcze granice przekroczą?


   
 

RobertK
O mnie RobertK

Na niektóre tematy mam swoje własne zdanie, na inne zdania nie mam. Innych możliwości nie ma.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka